Elblążanie w pełni mogą podziwiać i korzystać z dwóch nowych mostów na starym mieście. Koszt ich budowy pochłonął 36,5 mln złotych, w tym 85 % pokryła Unia Europejska. Realizacja inwestycji ciągnęła się przez długie 3 lata. Niestety jeden z nich, skrywa nieestetyczny fragment pozostałości po poprzedniku. Czy tak zostanie? Wszystko wskazuje na to, że tak.

Mowa o betonowym fragmencie przy Moście Wysokim po stronie Zawodzia, naprzeciwko powstającego pubu. To zdecydowanie straszy i wprawia w osłupienie przechodniów. Projekt pochłonął dużo pieniędzy, realizowany był bardzo długo. Mogłoby się wydawać, że takie okoliczności spowodują, iż inwestycja będzie kompletna. Jak jednak każdy może zauważyć, tak nie jest.

Zwróciliśmy się z zapytaniem do Urzędu Miasta - co dalej, z nazwijmy to „betonowym podestem”. W odpowiedzi z Departamentu Rozwoju i Inwestycji Dróg otrzymaliśmy informację, że nie mógł on zostać rozebrany. Stanowi bowiem element konstrukcyjny Nadbrzeża Gdańskiego.

- Betonowy podest nie mógł zostać rozebrany wraz z mostem, albowiem stanowi element konstrukcyjny związany z Nabrzeżem Gdańskim. Jego pozostawienie jest konieczne ze względu na stan techniczny nabrzeża Wyspy Spichrzów. Niemniej w posiadaniu Miasta jest dokumentacja obejmująca modernizację nabrzeży wzdłuż Wyspy Spichrzów i rozbiórka tego podestu znajduje się w tym zakresie.Tak więc podestem tym będzie się można zająć przy dalszej modernizacji nabrzeży, na które Miasto będzie się starało pozyskać środki unijne - wyjaśnia Urząd Miejski.

Mateusz Turczyk