Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zatrzymali wyroby jubilerskie
fot. IAS w Osztynie
Prawie 100 tys. złotych warta była biżuteria, którą z Obwodu Kaliningradzkiego próbował nielegalnie wwieźć do Polski obywatel Niemiec pochodzenia rosyjskiego. „To prezenty dla żony z okazji Dnia Kobiet" – tłumaczył zaskoczonym funkcjonariuszom.
Mężczyzn pojawił się, na przejściu granicznym w Grzechotkach. Funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej przyjmujący zgłoszenie zauważył, że Niemiec mocno się denerwuje, zdecydował więc o skierowaniu go do szczegółowej kontroli. W trakcie rewizji funkcjonariusze służby celno-skarbowej znaleźli w jego odzieży wierzchniej oraz bagażu szereg wyrobów ze złota. Były to pierścionki i kolczyki – w sumie 29 sztuk wyrobów jubilerskich. Część z nim była udekorowana kamieniami szlachetnymi takimi jak brylanty, topazy, szafiry, cyrkonie oraz perły.
Ich wartość - ok. 100 tys. złotych - można było bez kłopotu ustalić – wszystkie miały bowiem sklepowe metki.
Trzeba wiedzieć, że zgodnie z przepisami, wwożąc do Polski taki towar w ilościach handlowych należy zgłosić go do odprawy celnej i zapłacić należne cło i podatki. W tym przypadku byłoby to ok. 23 tys. zł. Jako, że mężczyzna tego nie zrobił towar zatrzymano, a wobec niego wszczęto postępowanie karne skarbowe. Za przemyt odpowie przed sądem.
Podinspektor Ryszard Chudy, Izba Administracji Skarbowej