› dzieci i rodzina
10:32 / 13.09.2017

Gdy w Gdańsku nie ma miejsc na porodówkach, kobiety rodzą w szpitalu w Elblągu

Gdy w Gdańsku nie ma miejsc na porodówkach, kobiety rodzą w szpitalu w Elblągu

fot. Pixabay

Jak podaje Radio Gdańsk dla dwóch rodzących kobiet nie było miejsca w szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku. Lekarz dyżurny obdzwonił okoliczne placówki, ale dopiero elbląskim szpitalu było miejsce. 

Kobiety mają prawo do wyboru lecznicy w której chcą rodzić. Jednak nie zawsze jest to możliwe. Dwie pacjentki wybrały szpital św. Wojciecha w Gdańsku. Lekarz dyżurny nie miał miejsca dla dwóch rodzących kobiet. 
Co się działo dalej podajemy za Radiem Gdańsk. 

- Kolega wydzwaniał po wszystkich oddziałach w regionie. Nie mógł przecież odesłać tych kobiet do domu, albo kazać im rodzić na ulicy - mówi dr Marek Kowalski, p.o. ordynatora Oddziału Położnictwa i Ginekologii w placówce.
Dzwoniącemu odmówiono we wszystkich szpitalach w Trójmieście, także w Wejherowie, Tczewie, Kościerzynie i Kartuzach. - Znalazł wolne miejsca dla pacjentek dopiero w... Elblągu - opowiada lekarz. 

Dr Kowalski dodaje, że tłok na porodówkach ma również wpływ na kolejki pacjentek oczekujących na planowane zabiegi ginekologiczne. - Jeśli w nocy jest poród, to pacjentka która rano zgłosi się na operację nie może być przyjęta, bo łóżko zostało zajęte i  nie ma jej gdzie położyć - wyjaśnia dr Kowalski. 

Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu jest placówką o zasięgu wojewódzkim.

Posiada, co bardzo istotne, obok Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, także Oddział Intensywnej Terapii Noworodka, zdarza się, że trafiają do nas pacjentki z najbardziej nawet odległych rubieży Warmii i Mazur np. z Ełku czy Giżycka. 

Tak dzieje np. wówczas, gdy pacjentki nie zostaną przyjęte do szpitali w Olsztynie np. z braku miejsc, a z góry wiadomo, że ich dziecko wymagać będzie po urodzeniu specjalistycznej opieki neonatologicznej.

Zdarzają nam się także, choć niezbyt częste, przypadki, że rodzą u nas panie np. z Gdańska, Bydgoszczy czy innych bardziej odległych dużych miast, nawet z Krakowa. Tu o wyborze naszej placówki decydują na ogół więzi rodzinne z naszym miastem 

- wyjaśnia Anna Kowalska, rzecznik prasowy WSZ w Elblągu. 

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%