› sąd
12:54 / 18.01.2019

Głodził i trzymał zwierzęta w skandalicznych warunkach. Jest prawomocny wyrok elbląskiego sądu

Głodził i trzymał zwierzęta w skandalicznych warunkach. Jest prawomocny wyrok elbląskiego sądu

fot. OTOZ Animals

Stefan Jakob D. znęcał się  nad zwierzętami w gospodarstwie rolnym w Cielętniku. Został skazany na 2 lata 6 miesięcy więzienia i odwołał się od nieprawomocnego wyroku. Dziś (18.01) Sąd Okręgowy w Elblągu utrzymał wyrok w mocy.

Przypomnijmy. W kwietniu 2013 roku inspektorzy i przedstawiciele  OTOZ Animals, Pogotowia dla Zwierząt, Fundacji "Raj dla Zwierząt" oraz Patrol Interwencyjny ds. Zwierząt Gospodarskich oraz policjanci sprawdzili jak wygląda opieka nad zwierzętami w gospodarstwie w Cielętniku. To co zobaczyli wszystkimi wstrząsnęło. Na pierwszy rzut oka było widoczne niedożywienie krów i koni. Prawie wszystkie miały świerzb i wszawicę. Krowy brodziły w odchodach. Nie było pożywienia i dostępu do wody. Dwie krowy walczyły o życie. Jedna z nich miała złamaną miednicę. Efektem było zabranie 33 koni, 7 krów i 3 psów oraz rozpoczęcie dochodzenia przez braniewską prokuraturę, która w 2013 roku skierowała  akt oskarżenia  do sądu.

Po prawie pięciu latach jest prawomocny wyrok wobec sprawcy znęcania się nad zwierzętami. Sąd Okręgowy w Elblągu utrzymał wyrok Sądu Rejonowego w Braniewie w mocy. Chodziło m.in. o karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, dziesięcioletni zakaz posiadania zwierząt i nawiązkę w kwocie 10.000 zł na rzecz Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals.

Jesteśmy zadowoleni, ponieważ jest to maksymalny wyrok, jaki mógł być orzeczony zgodnie z prawem. To wielka satysfakcja i ulga, że wyrok jest prawomocny

- argumentuje Monika Hyńko, inspektor ds ochrony zwierząt, OTOZ Animals w Braniewie.

Droga do dzisiejszego wyroku była długa.

Przewlekłość wynikała z wielu czynników. W trakcie procesu zmieniła się sędzia i sprawa była prowadzona od początku.  Jeden z trzech oskarżonych przestał stawiać się do sądu i trzeba było zastosować tymczasowe aresztowanie. Rozprawy odbywały się przez wiele godzin, od 9 do 15, więc nie można więc mówić o winie sądu

- wyjaśnia Michał Gostkowski, mecenas OTOZ Animals.

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%