Godzilla Nadchodzi, czyli mocna zapowiedź festiwalu Jazzbląg
fot. Konrad Kosacz
Bardzo mocnym uderzeniem grupy Pink Freud zapowiedziany został tegoroczny Jazzbląg Festiwal. Kwartet udowodnił, że dysponuje ogromnym pokładem szalonej młodzieńczej energii, którą bardzo chętnie podzielił się z widownią.
Pink Freud jest jedną z tych grup, obok których ciężko jest przejść obojętnie. Ciężko też Pink Freud zamknąć w jakichkolwiek sztywnych ramach muzycznych. Choć zaliczani są do nurtu yass, w odniesieniu do ich muzyki o wiele bardziej zasadne wydaje się użycie zwrotu „Punk Jazz”. I nie chodzi tu bynajmniej o strukturę utworów, lecz o tę czystą, surową energię, z jaką grają.
Podczas niedzielnego koncertu mogliśmy usłyszeć wiele utworów z wydanego w zeszłym roku krążka Horse & Power. Koncert rozpoczął się od lekkiego i stonowanego Promised Land. Delikatne puszczenie oka w kierunku publiczności podczas „We Are The Champions” i rozpoczęło się szaleństwo.
Wojtek Mazolewski grający na elektrycznej gitarze basowej, porusza się gdzieś między jazzem a rockiem. Raz tradycyjnie, raz jazzowo, innym razem bardziej melodyjnie i akordowo, by w kulminacyjnych momentach przesterować gitarę, pokazać język, dodając jeszcze więcej pazura w momentach, w których wydawałoby się, że więcej już się nie da. Saksofon barytonowy Tomasza Dudy korespondujący z dźwiękami trąbki Adama Milwiwa-Barona. Czasem grając w unisonie, innym razem dopełniając się, tworząc wspólną harmonię. I Rafał Klimczak, który napędzał tę całą machinę grą na perkusji, bardzo przewrotnie budując dynamikę występu. Brzmienie tradycyjnych instrumentów bardzo subtelnie przełamywane było elektroniką.
Wśród wykonywanych kawałków znalazł się „Flying Dolphy”, który jest ukłonem zespołu w kierunku Erica Dolphiego. Nie zabrakło też odniesienia do Jimiego Hendrixa, którego muzycy przywołali wykonując All Along The Watchtower, ze słynną solówką gitarową zagraną tym razem na trąbce.
Podczas niedzielnego występu w Mjazzdze miała miejsce prapremiera nowego utworu zatytułowanego „Godzilla”. Jest to także zapowiedź nowej płyty grupy. Oficjalna premiera nowego utworu będzie miała miejsce 17 lipca w warszawskim klubie SOHO podczas Warsaw Summer Jazz Days. Wojtek Mazolewski obiecał nawet, że podczas występu zespołowi, na scenie, towarzyszyć będzie Godzilla.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że zanim nadejdzie ta prawdziwa Godzilla, zespół zdąży ponownie odwiedzić Elbląg, by zrobić jeszcze więcej hałasu.
Michał Pszczółkowski
Powiązane artykuły
Wernisaż wystawy Oblicza Muzyki w ramach Festiwalu Jazzbląg 2013
15.07.2013
Wystawa „Oblicza Muzyki” to cykl portretów polskich twórców związanych ze Stowarzyszeniem Autorów...
Już tylko godziny dzielą nas od tegorocznego Jazzbląga
15.07.2013
Można powiedzieć, że od rozpoczęcia drugiej edycji festiwalu Jazzbląg dzielą nas tylko godziny. Przygotowania idą pełną parą, pierwszy – niezwykle udany...
Elbląg i przyjaciele – już dziś startuje Jazzbląg Festiwal
17.07.2013
Już dziś (17 lipca) startuje Jazzbląg Festiwal. Choć to dopiero drugi festiwal to już chyba wejdzie to do tradycji, że pierwszy dzień należy do elblążan. Nie...