Góra Chrobrego tętniąca życiem w środku sezonu. Zobacz naszą fotorelację
fot. Bartłomiej Ryś
Podczas gdy inni narzekają na mrozy i niskie temperatury oni bawią się w najlepsze. Mowa oczywiście o wszystkich, dla których zima to najlepszy okres do szaleństwa. Odwiedziliśmy elbląską Górę Chrobrego. Jak wygląda w środku sezonu?
Parking - pełny. Okoliczne uliczki, chodniki - wszystkie zapełnione do co centymetra samochodami. Olbrzymie dwie kolejki zarówno do wypożyczalni sprzętu jak i do kasy biletowej. Pomimo tego, że pracownicy działają na najwyższych obrotach, to chętnych na stoki nie brakuje. Tak wygląda Góra Chrobrego. Klienci to nie tylko elblążanie. Jak widać po rejestracjach aut zdarzają się przyjezdni z Olsztyna, Trójmiasta, Ostródy a nawet i Łodzi. Zgodnie z zapowiedziami Górę odwiedzają również goście z Obwodu Kaliningradzkiego.
Wyciągi pracują pełną parą, tak naprawdę na Górę nie wjeżdżają puste orczyki. Tuż obok aktywnie działa Szkółka Narciarska, w której profesjonalni trenerzy uczą jak jeździć zarówno tych najmłodszych, jak i tych najstarszych. Nieopodal działają kolejne, małe wyciągi, które są przeznaczone na tory saneczkarskie.
Jeżeli już skończymy hasać na nartach lub snowboardzie i poczujemy się głodni, to Góra Chrobrego i na to znajdzie rozwiązanie. Za budynkiem z wypożyczalnią i kasą pali się ognisko, można usiąść i samodzielnie usmażyć kiełbaskę lub napić się ciepłej herbaty. Przy stołach gwarno i wesoło. Miejsce tętni życiem, przyjeżdżają tu całe rodziny oraz znajomi.
Widać, że decyzja o tym, aby Górę Chrobrego przejął prywatny inwestor była strzałem w dziesiątkę. Miejsce to tętni życiem, jest możliwością aktywnego spędzenia zimowego weekendu. Całe wyposażenie Góry, organizacja stoi na najwyższym poziomie. Nie pozostaje nic innego jak liczyć, że miejsce otwartego basenu również w przyszłości przekształci się w taki sposób, w jaki zrobiła to Góra Chrobrego. Czego życzę i sobie i naszym Czytelnikom.
Zapraszamy do galerii zdjęć!