› policja
12:46 / 10.09.2019

Greenpeace: Grozili bronią, rozbili okno i dostali się na mostek

Greenpeace: Grozili bronią, rozbili okno i dostali się na mostek

fot. Greenpeace

Funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali kapitana statku Greenpeace, który blokował wjazd do portu w Gdańsku masowcowi z węglem. Mężczyźnie zarzuca się naruszenie przepisów bezpieczeństwa żeglugi.

W wyniku interwencji funkcjonariuszy Morskiego Oddziału Straży Granicznej przeprowadzonej 9-10 września na statku Greenpeace wylegitymowano 22 osoby, spośród których dwie zatrzymano. Zatrzymany został kapitan jednostki (ob. Hiszpanii) oraz jedna z działaczek organizacji (ob. Austrii).

Decyzję o interwencji podjęto po wielokrotnej odmowie kapitana statku na wpuszczenie ekipy kontrolnej SG na pokład i dobrowolne poddanie się kontroli. Wcześniej działacze organizacji na pontonach blokowali wejście do gdańskiego portu masowcowi z węglem, który był eskortowany przez jednostkę Straży Granicznej

- czytamy w komunikacie Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

Osobom zatrzymanym zarzucono naruszenie przepisów bezpieczeństwa żeglugi i ustawy o Straży Granicznej. Czynności prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gdańsk Oliwa w Gdańsku. O losie zatrzymanych zdecyduje prokurator.

Oto wersja Greenpeace:

Zamaskowani funkcjonariusze straży granicznej z bronią maszynową wtargnęli na pokład żaglowca Rainbow Warrior biorącego udział w pokojowym proteście w porcie węglowym w Gdańsku. Grozili bronią, rozbili okno i dostali się na mostek. 

Marek Józefiak, koordynator kampanii Klimat i Energia w Greenpeace Polska tak skomentował na stronie Greenpeace działania funkcjonariuszy MOSG:

Chcielibyśmy, aby polskie władze działały tak szybko i zdecydowanie w sprawie kryzysu klimatycznego, jak to robią tłumiąc pokojowe protesty. Obrońcy klimatu zwrócili uwagę na absurdy polityki energetycznej Polski
Tym, którzy mają odwagę sprzeciwiać się takiej polityce, grozi się bronią maszynową.

15
0
oceń tekst 15 głosów 100%