› bieżące
08:00 / 08.06.2015

Grupa elblążan nagrała tańczącego słonia w ZOO. Jak się okazało – ma chorobę sierocą

Grupa elblążan nagrała tańczącego słonia w ZOO. Jak się okazało – ma chorobę sierocą

fot. http://pomorskie.naszemiasto.pl/

Zobaczyli zbiegowisko i podeszli bliżej. Jak się okazało, turyści nagrywali słonia, który kiwał się na boki i machał trąbą co wyglądało, jakby zwierzę tańczyło przed swoją publicznością. Nie wiedzieli jednak, że jest to wynik choroby i poważnego zaburzenia psychicznego.


Jedną z najbliższych atrakcji znajdujących się kilkadziesiąt kilometrów od Elbląga jest Miejski Ogród Zoologiczny w Gdańsku-Oliwie. Mieszkańcy naszego miasta bardzo chętnie wybierają się tam na wycieczki całymi rodzinami, ponieważ dzieci mają okazję zobaczyć zwierzęta, które do tej pory znały tylko z książek.

Na podobny wyjazd zdecydowała się grupa studentów z Elbląga. Jedną z największych atrakcji były słonie – Katka i Wiki – które przyciągały do siebie tłumy turystów.

Podchodząc do wybiegu, uczniowie nie wiedzieli co tak naprawdę jest przyczyną zbiegowiska. Jak się okazało – jeden ze słoni zaczął „tańczyć”. Podobnie jak inni zgromadzeni, wyciągnęli telefony komórkowe i zaczęli rejestrować niecodzienny widok.



Szukając wskazówek w internecie, szybko natknęli się na informację, że jest to choroba, która przejawia się u zwierząt z powodu zamknięcia. Na podobny widok można się natknąć np. w cyrkach.

Skonsultowaliśmy się ze stowarzyszeniem, które od trzech lat stara się zapobiegać cierpieniu zwierząt poprzez wprowadzanie systemowych zmian społecznych.

Warunki panujące w ZOO są dalekie od warunków naturalnych dla słoni. Jednym z rezultatów może być stereotypia, przejawiająca się m.in. powtarzającymi się ruchami ciała, gestami, czy zachowaniami. Ze względu na brak bodźców w warunkach ogrodów zoologicznych, stereotypia jest dość częstym zjawiskiem w takich placówkach

– poinformował nas Paweł Rawicki ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Zwróciliśmy się zatem do władz oliwskiego ZOO, by sprawdzić, czy mają wiedzę na temat stanu zdrowia słonicy. Jak się okazało, jej choroba jest skutkiem kilkudziesięcioletnich męczarni, których zaznała jeszcze będąc poza ogrodem.

Wiki ma za sobą ciężkie lata. Pracowała dla niemieckiego cyrku. Była trzymana w strasznych warunkach, gdzie słonie wożono w betonowych klatkach, a nogi przykuwano łańcuchami do ziemi. Dla zwierząt wędrownych to ogromne przeżycie, co w efekcie przejawia się chorobą sierocą

- poinformował nas Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Gdańsku-Oliwie.

Nie tylko zamknięcie wpłynęło negatywnie na jej stan zdrowia.

Wykonywała bardzo niebezpieczne ćwiczenia. Jedną z części programu były piramidy – na jej kręgosłupie stawały inne ogromne zwierzęta. Ten wysiłek odbija się na zwierzętach dopiero po latach. U Wiki doprowadziło to do zwyrodnienia stawów i kości

– dodał dyrektor ZOO.

Niemiecki cyrk zdecydował się sprzedać słonie. Fundacja działająca na rzecz zwierząt szukała ogrodów zoologicznych, które podejmą się takiego wyzwania. Wielu odmówiło, gdyż zagrożenie było duże – zwierzęta po przejściach różnie reagują na zmianę otoczenia.

Wiki przygarnęło oliwskie ZOO. Bez pomocy fachowców z pewnością by nie przeżyła. Po cyrkowych przejściach słonica ma częściowo sparaliżowaną trąbę, przez co nie jest w stanie sama przyjmować pokarmu. Aktualnie w tym wyręczają ją pracownicy. Co więcej bardzo ważnym jest dla niej towarzystwo. - Bliskość drugiej słonicy daje jej poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Są ze sobą bardzo zżyte, Katka bardzo się angażuje i nią opiekuje – opowiadał Michał Targowski.

Wytłumaczył także, dlaczego słonica wraca do swoich starych nawyków. - Najprawdopodobniej film został nagrany po godz. 15. Właśnie wtedy Wiki czekając na jedzenie, które jest wydawane o 18 - zaczyna się po prostu nudzić. Wtedy można zaobserwować kiwanie na boki i machanie trąbą, które jej zostało po pracy w cyrku – potwierdził dyrektor.

Wiki obecnie ma 55 lat i - jak poinformował Michał Targowski – właśnie takiego wieku przeciętnie dożywają słonie. Jest jedyną słonicą z pięciu uratowanych, która żyje do dziś.

 

 

 

4
1
oceń tekst 5 głosów 80%