Hat trick Pawła Piceluka z Warmią
fot. Bartłomiej Ryś
Chyba nikt się nie spodziewał tak łatwej wygranej Olimpii z Grajewem. Podopieczni trenera Adama Borosa nie dali szans gospodarzom strzelając 7 bramek. Na głosy krytyków odpowiedział Paweł Piceluk, który wzbogacił się o trzy trafienia.
Wydawało się że Warmia będzie trudniejszą przeprawą dla naszego zespołu. Mimo tych obaw rzeczywistość okazała się bardziej korzystna. W pierwszych minutach Warmia odważniej zaatakowała bramkę. Mimo tego w 16 minucie Paweł Piceluk w polu karnym wykorzystał sytuację celnym strzałem w długi róg bramki rywala.
Potem było jeszcze kilka ciekawych akcji gospodarzy. Dobrze bronił jednak Wojciech Daniel, który wystąpił w pierwszym składzie. Gongiem, który rozpoczął przewagę Olimpii był strzał Kamila Graczyka w poprzeczkę. Wówczas naszym zawodnikom było łatwiej stwarzać bramkowe szanse. Trafił wtedy Piceluk, który jeszcze na początku rywalizacji w drugiej części dobił strzał Radosława Stępnia. Takiego pazernego na bramki zawodnika trzeba było Olimpii.
Warmia jednak grała otwartą piłkę. To miało konsekwencje w postaci następnych bramek. Kolegom zazdrościł Łukasz Pietroń, który dwa razy trafił do siatki rywala. Gdyby nie bramkarz Geniusz to Warmia mogła doznać większej porażki. W 90 minucie Anton Kołosow posłał futbolówkę do bramki po ładnej akcji Olimpii.
Trener może być zadowolony z tych łupów
Warmia Grajewo - Olimpia Elbląg 0-7 (0-4)
Bramki: Piceluk 16', 41', 51', Stępień 53', Pietroń 63', 69', Kołosow 90'
Warmia Grajewo: Gieniusz - Lekenta, Arciszewski, Domurat, Mikucki, Randzio, Strzeliński (86' Makowski), Matysiewicz, Zubowski, Sypytkowski (79' Olszyński), Dzierzgowski
Olimpia Elbląg: Daniel - Bukacki, Kubowicz, Wenger, Koza (46' Maciążek), Szuprytowski, Sokołowski, Stepień, Graczyk (60' Ressel), Pietroń, Piceluk (70' Kołosow)