› bieżące
09:00 / 01.02.2015

Historia lubi się powtarzać. I to dosłownie

Historia lubi się powtarzać. I to dosłownie

fot. Paweł Makowski

Międzyszkolne Koło Historyczne razem z Elbląskim Forum Odtwórców Historycznych zorganizowało inscenizację "Kucie kos według Grottgera". Jak wyglądało tytułowe kucie kos lub szyk bojowy kosynierów? Mógł to zobaczyć każdy, kto zjawił się wczoraj o godzinie 17:00 na Starym Mieście. Po zakamarkach historii zebranych oprowadzał Piotr Imiołczyk.

Największym symbolem powstania styczniowego został Artur Grottger. - rozpoczął swoją opowieść Piotr Imiołczyk, historyk i nauczyciel. - To bardzo znana krakowska postać, student, który razem z Janem Matejko, dzięki miłości do pewnej kobiety i niechęci jej rodziców do wybranka córki, postanowił uczynić coś, co nie tylko utrwaliło się w pamięci, ale ostatecznie sprawiło, że rodzice zgodzili się na zaślubiny dwojga zakochanych. W późniejszym czasie Grottger stworzył cykl rysunków, znanych dziś jako Lithuania. Najbardziej znanym rysunkiem tegoż zbioru jest "Kucie kos".

Jednym z elementów wczorajszego wydarzenia była właśnie scenka, przedstawiająca owo kucie kos. 

Mamy 31 stycznia. Jak państwo wiecie, 152 lata temu, tydzień temu, w nocy z 22 na 23 stycznia wybuchło powstanie. Decyzja o nim zapadła już 17 stycznia, kiedy to Centralny Komitet Narodowy sprzeciwił się tzw. brance, czyli przymusowemu wcieleniu do wojska młodych Polaków. - snuł swoją opowieść Imojski. - (...) Rozkaz o mobilizacji i powstaniu nie dotarł wszędzie, między innymi do naszego powiatu, gdzie właśnie odtwarzamy tą inscenizację.

Każdy etap inscenizacji opatrzony był komentarzem prowadzącego, który wyjaśniał co za chwilę będzie miało miejsce i jak to się ma do podań historycznych. Przybyli na Stare Miasto elblążanie byli m. in. świadkami formowania szyku bojowego, demonstracji ataku kosynierów. Mieli również okazję wysłuchać Manifestu Rządu Narodowego, wydanego 22 stycznia 1863 r., będącego zarazem ogłoszeniem powstania.

Proszę naprawdę być dumnym z tego, że bez względu na to, czy mieliśmy swoje państwo czy nie, Polacy nadal mają świadomość tego, że Litwa, Białoruś, Ukraina na współczesnych granicach jest z nami związana a my mamy obowiązek zawsze, w każdej sytuacji i w każdym miejscu zaprotestować, kiedy tym naszym bratnim narodom Rzeczpospolitej dzieje się krzywda. - mówił Piotr Imiołczyk.

16
0
oceń tekst 16 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 20