Historia rodzinna z zakazem zbliżania
31-letni mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad rodzicami. Mężczyzna nadużywał alkoholu, a do rodziców trafił po nieudanym związku, gdy nie miał gdzie mieszkać. W „podzięce” zaczął urządzać awantury, które nierzadko kończyły się interwencją policji. Teraz prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór i zakaz zbliżania się do rodziców.
Za znęcanie się nad rodziną mężczyźnie może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Na razie do czasu zakończenia postępowanie nie może kontaktować się z rodzicami ani do nich zbliżać. Złamanie tego zakazu może spowodować zamianę środka zapobiegawczego na areszt. Jak ustalili policjanci 31-letni mężczyzna znęcał się nad swoimi 60-letnimi rodzicami od grudnia 2015 roku do kwietnia, kiedy to po jednej z interwencji został zatrzymany. Scenariusz był zwykle podobny mężczyzna upijał się, a następnie groził matce śmiercią, wyzywał, ubliżał, utrudniał nocny odpoczynek. W obawie o spełnienie gróźb 31-latka sprawa została zgłoszona na policję. Tu postępowanie potoczyło się szybko i przede wszystkim w kierunku odizolowania sprawcy od ofiar. Funkcjonariusze prowadzący postępowanie zawnioskowali do prokuratury o zastosowanie dozoru oraz zakazu zbliżania się. Prokurator przystał na ten wniosek. 31-latkowi może grozić teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.
podkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu