› sport
17:30 / 09.04.2017

Hiszpanie coraz bliżej awansu. "Sześciopak" z Serbią (+foto)

Hiszpanie coraz bliżej awansu.

fot. Maciej Markowski

Hiszpania, zgodnie z wszelkimi przewidywaniami, pokonała pogromców polskiej kadry, czyli ekipę Serbii i może się w zasadzie cieszyć już po drugim dniu zawodów z awansu do przyszłorocznych Mistrzostw Europy w Słowenii. Wygrana 6:0 z silną reprezentacją Gorana Ivancicia nie jest najlepszą wiadomością dla futsalistów Andrzeja Biangi, którzy zmierzą się z graczami La Roja ostatniego dnia turnieju w Elblągu. Żeby pokonać tak dobrze dysponowanych zawodników konfliktowego trenera Lopeza, trzeba będzie prawdopodobnie czegoś więcej niż sportowy cud.

Po czterech golach wbitych polskiej reprezentacji na inaugurację, spodziewano się, że Serbowie nawiążą rywalizację z faworyzowanymi futsalistami Hiszpanii. Mistrzowie Europy zaprezentowali się jeszcze lepiej niż w meczu otwarcia, w którym rozgromili bezradnych momentami i wycofanych na własną połówkę graczami z Mołdawii 7:0. Twarda obrona i dobrze dysponowany golkiper Miodrag Aksentijević mieli stanowić przeszkodę znacznie trudniejszą, ale okazało się, że forma Hiszpanów z każdym meczem rośnie i już po pierwszych 20 minutach było 3:0. W drugiej części - choć okazji z obu stron nie brakowało - Hiszpania dopełniła dzieła zwycięstwa i ostatecznie licznik bramek zatrzymał się na sześciu po stronie faworytów.

Strata dwóch goli po koronkowych akcjach, które wykończyli Ortiz oraz Raul Campos w zasadze ustawiły przebieg spotkania. Przewaga Hiszpanów nie podlegała dyskusji, a każdy wypad pod bramkę Aksentijevicia niósł ze soba zagrożenie kolejnego gola. Ogromna ilość szybko wymienianych podań oraz ogromna zmienność pozycji  i gra bez piłki pozwalały hiszpańskim graczom przedostawać się bardzo często w pole karne Serbów, którzy tylko szczęściu zawdzięczali brak utraty następnych goli. Wynik pierwszej połowy ustalił tuż przed jej końcem Garcia Aguilera Rafael, czyli popularny Bebe i było 3:0.

W drugiej połowie dominacja Hiszpanii była miażdżąca. Pressing na 5 metrze od serbskiej bramki przynosił rezultaty i gracze Ivancicia tracili piłkę zaraz po jej wprowadzeniu do gry. Tuż po przerwie na 4:0 podwyższył po stałym fragmencie Adri, a 6 minut później Adolfo, który wywalczył piłkę na połowie Serbów i nie miał kłopotów z wykończeniem akcji. Zespół "Orłów" starał się, miał swoje okazje, ale bramkarz Carlos Barron zamierzał zachować czyste konto swojej drużyny, która jak dotąd nie straciła ani jednej bramki. Gdy zawodnicy obu drużyn byli już myślami w szatni, na ostatnią szarżę zdecydował się Hiszpan Pola i równo z gwizdkiem strzelił szóstego gola. Tym samym Hiszpanie już mogą świętować awans do finałowej imprezy, która odbędzie się w Słowenii. 

Hiszpania - Serbia 6:0 [3:0]

1:0 - Ortiz (3')

2:0 - Raul Campos (4')

3:0 - Bebe (18')

4:0 - Adri (21')

5:0 - Adolfo (27')

6:0 - Pola (40')

Skład Hiszpanii: Barron - Ortiz, Pola, Rafa Usin, Raul Campos.

Rezerwowi: Juanjo, Jose Ruiz, Bebe, Marc Tolra, Solano Leon, Lin, Alex, Adri, Adolfo.

Skład Serbii: Aksentijević - Perić, Kocić, Simić, Rajcević.

Rezerwowi: Momcilović, Stanković, Rakić, Milosavac, Ramić, Tomić, Prsić, Lazarević, Stojković.

Teraz przed obiema reprezentacjami dzień przerwy. Na zamknięcie turnieju Serbowie zmierzą się z Mołdawią (11 kwietnia, o godz. 15:00), natomiast Hiszpanie zagrają z gospodarzami imprezy, czyli kadrą Polski (godz. 20:00).

 

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 48