To horror co tu się dzieje. Nikt tym ruchem nie kieruje. Nie działa sygnalizacja świetlna. Do tego po krzyżówce jeżdżą jeszcze koparki oraz ciężarówki. Czy naprawdę coś się zmieni, gdy dojdzie do tragicznego wypadku? – pyta nasz Czytelnik.

Remontowane skrzyżowanie ulic Nowowiejskiej, Płk. Dąbka oraz 12 lutego jest ważną arterią komunikacyjną miasta. W szczycie często tworzą się tu spore korki, co utrudnia płynne przemieszczanie się samochodów. Teraz doszedł do tego jeszcze remont krzyżówki. Sygnalizacja świetlna nie działa. Część skrzyżowania zajęto pracami budowlanymi. Znaki zmieniają się co chwila. To wszystko powoduje, że kierowcy jak mogą, omijają ten odcinek miasta. Jeśli zaś muszą tędy jechać mówią jedno: to jest horror.

- To horror co tu się dzieje. Nikt tym ruchem nie kieruje. Nie działa sygnalizacja świetlna. Do tego po krzyżówce jeżdżą jeszcze koparki oraz ciężarówki. Czy naprawdę coś się zmieni, gdy dojdzie do tragicznego wypadku? – pisze nasz Czytelnik. – Do tego jeszcze przechodzą piesi. Ostatnio stałem tam kwadrans. Przejechałem z ul. Teatralnej do Nowowiejskiej tylko dlatego, że wymusiłem pierwszeństwo przejazdu. Może ktoś z Urzędu Miejskiego zainteresuje się tym chaosem, który tu się tworzy. Będziemy tak czekali aż dojdzie do tragedii. Teraz ruch odbywa się jako tako, ponieważ sami kierowcy przepuszczają się nawzajem. Ktoś jednak kiedyś nie odpuści i dojdzie do wypadku.