IKS Atak w Szwecji. To pijcie wodę z kranu!
fot. Ice Sledge Hokey
Hokeiści na slegach IKS Atak, czytaj reprezentacja Polski, polecieli na rozgrywane w dniach 13-22.03.2015 r. mistrzostwa świata dywizji B do szwedzkiego Ostersund. To miejsce kojarzyć się może kibicom sportów zimowych z biathlonem. Na tę chwilę stało się turniejem o awans do światowej elity hokejowej. Nasz zespół dzięki firmie Energa, ministerstwu Sportu oraz MOSIR Elbląg mógł się przygotować, polecieć i walczyć z rywalami, zdobywając czwarte miejsce na sześć zespołów. Wydawałoby się, że Szwedzi potrafią, z racji tego, że hokej to ważny sport w tym kraju, dobrze zorganizować turniej. Okazało się, że to była prowizorka.
To nie był chyba pierwszy start IKS Atak w imprezie mistrzowskiej
Tomasz Woźny, prezes IKS Atak, menadżer zespołu na mistrzostwach świata w Szwecji - My praktycznie startujemy od grudnia 2006 roku. Ściągnęliśmy do naszego klubu Sylwestra Flisa, który zdobył w 2002 roku medal na olimpiadzie w Salt Lake City w barwach USA. W międzyczasie zdobyliśmy srebrny medal w Pucharze Świata w Solefftea w 2009 roku. To był nasz największy sukces. Na turnieju rangi mistrzostw świata startujemy od roku. W tych rozgrywkach najlepszy występ zanotowaliśmy w 2011 kiedy to zdobyliśmy brązowy medal w turnieju. Wtedy pierwszy zespół w grupie awansował do elity a drugi walczył w barażach. Nam do tych barażów zabrakło jednej bramki. W Ostersund znów zagraliśmy w tej drugiej dywizji, z racji pozycji w światowym rankingu.
Trudno uwierzyć, że jedynym miejscem w Polsce do trenowania hokeja na slegach jest hala w Elblągu
TW – Po zadaszeniu elbląskiego lodowiska namówiliśmy prezydenta Henryka Słoninę, by przygotować halę, w której będzie można odbywać treningi i organizować zawody w tej dyscyplinie sportowej. Udało się i od tej pory mamy jedyne w Polsce i jedno z nielicznych w Europie lodowisko przystosowane do hokeja na sledge’ach. Od tego czasu mieliśmy wiele sukcesów klubowych na zawodach cyklu europejskich pucharów. Od dwóch lat budujemy nową młodą drużynę, ponieważ kilku zawodników przeszło na rentę paraolimpijską, miało problemy zdrowotne lub po prostu musiało utrzymywać rodzinę a u nas hokej jest sportem amatorskim.
Przygotowania do mistrzostw w Szwecji to nie lada sztuka. Okazało się, że klub znalazł na to fundusze
TW - W klubie były przygotowania w zasadzie od już całego poprzedniego roku. Mieliśmy środki z Ministerstwa Sportu, których nie było za dużo, oraz z PFRON, dzięki którym zorganizowaliśmy zgrupowania dla naszych hokeistów. W tym roku mieliśmy trzy zgrupowania jednak z PFRON nie udało się pozyskać funduszy. Tak naprawdę te środki, przeznaczone z ministerstwa dla Polskiego Związku Sportów Niepełnosprawnych Start na hokej wystarczyły do tych mistrzostw w Szwecji. Teraz musimy szukać dodatkowych pieniędzy by zorganizować jakieś zawody czy wystąpić w turnieju.
Zespół był w zasadzie w fazie budowy
TW - W składzie jest kilku młodych zawodników, którzy musieli dojść przynajmniej do tego średniego poziomu, by mogli na tych mistrzostwach powalczyć. Dwie pierwsze drużyny w turnieju były w zasadzie poza zasięgiem. Jednak ze Szwecją mogliśmy powalczyć, wygraliśmy nawet drugą tercję z tym zespołem. Zajęcie czwartego miejsca mimo tego uznajemy za sukces.
Aneta Rękas Woźna, dyrektor IKS Atak – W hokeju na slegach w zasadzie trzeba mieć do dyspozycji trzy piątki zawodników plus dwóch bramkarzy a my w składzie mieliśmy tylko dziewięciu hokeistów łącznie z bramkarzami.
TW – Korea Południowa, z którą przegraliśmy 0-15, to zespół, który przygotowuje się do Igrzysk w Pyongyang w 2018 roku. Tam są na tę dyscyplinę pieniądze, w składzie jest trzy razy więcej zawodników. W sztabie jest siedmiu trenerów. W naszej sytuacji trudno jest ze względów finansowych wysyłać zespół za granicę na turnieje by się ogrywał. W Polsce nie ma z kim grać, więc jest pytanie jak taki zespół potem ma rywalizować z najlepszymi na świecie w hokeju na sledge'ach. To jest kosztowny sport a tych dotacji jest coraz mniej. Szwedzi nazwali nasz sprzęt archaicznym, który nadaje się do muzeum. Gdybyśmy chcieli rywalizować z najlepszymi i awansować do hokejowej ekstraklasy to potrzebowalibyśmy funduszy na poziomie około miliona złotych rocznie.
Władysław Mincewicz, Trener – W sporcie niepełnosprawnych jest wyścig zbrojeń. Koreańczycy grają już w taki sposób, że ich szybkość przypomina stojący hokej.
ARW – Trzeba wiedzieć, że koszt nowego sledga to 6-8 tysięcy zł.
TW – Te nowoczesne są wyższe, zawodnicy mają dłuższe kije więc są szybsi i bardziej mobilni.
Jak wyglądał wasz pobyt w Ostersund. Wyobrażam sobie, że to jest jakiś ośrodek sportów zimowych z racji zawodów biathlonowych.
TW - Spory koszt był związany z przelotem, ponieważ mieliśmy dużo sprzętu, na dodatek trzeba było przemieszczać się między lotniskami z grupą niepełnosprawnych sportowców. Mieszkaliśmy w hotelu. Przyznam, że organizacja była delikatnie mówiąc bardzo przeciętna. Tutaj nie było czego porównywać z Japonią gdzie byliśmy dwa lata temu.
ARW - Mówili, że mamy pić wodę z kranu
TW – Mieliśmy spotkanie o godzinie 9 i do hotelu wracaliśmy około 16. Jednak nie było już dla nas obiadu. Trzeba było czekać do kolacji. Potem złożyliśmy nieoficjalny protest i zorganizowano nam dodatkowa kolację.
Trener – Szwedzi przynieśli trochę owoców dla zespołu i wydawało im się że jest dobrze.
Wygraliście z Austrią i Wielką Brytanią
TW - W spotkaniu z Wyspiarzami zdobyliśmy bramkę końcowych sekundach rywalizacji co dało nam czwarte miejsce. Przegrana ze Słowacją była efektem naszych prostych błędów. Wykorzystał to rywal. To była szansa na brązowy medal.
Trener – W praktyce to przygotowywaliśmy się tylko na turnieju w Elblągu, gdzie mogliśmy rywalizować z odpowiednimi przeciwnikami. To skromne warunki przy tym czym dysponują konkurencyjne reprezentacje w hokeju na slegach. Oni mają własną krajową ligę.
TW – Do Elbląga przyjeżdżali Rosjanie by się uczyć hokeja na slegach. Oni w zasadzie zaczynali od początku by przygotować się do Igrzysk w Soczi. Tam zdobyli od razu srebrny medal. Podobna sprawa była z ich siatkarzami.
Jakie były nagrody?
TW - Najlepsze zespoły dostały tylko komplet medali, nie było pucharów. Dla nas to nie było nawet dyplomu.
ARW – Dla najlepszych zawodników jakiś rodzaj kieliszków, oprócz tego rozdawano czapki.
TW – Trochę to wszystko było niestosowne jak na profesjonalny turniej mistrzowski.