› bieżące
15:00 / 04.03.2015

Internet w służbie edukacji. System antyplagiatowy wkroczy do szkół

Internet w służbie edukacji. System antyplagiatowy wkroczy do szkół

Prace domowe, zadawane uczniom w szkołach, mają za zadanie sprawdzenie tego, co adepci nauki wynieślli z zajęć i czy zdobytą wiedzę potrafią zastosować w praktyce. W dobie internetu coraz częściej jednak idą oni "na skróty", decydując się na pobranie pracy z sieci, bo tak łatwiej i szybciej. Nowe rozwiązanie technologiczne ma sprawić, by tego typu przypadków było jak najmniej.

Handel internetowy gotowymi pracami, napisanymi przez uczniów, kwitnie. Nie trudno jest znaleźć witryny, które oferują darmowe pobranie wypracowań lub udostępniają treści autorskie, które łatwo jest skopiować, by następnie wykorzystać na własny użytek. Nie ulega wątpliwości, że takie rozwiązanie nie jest najlepsze, Umiejętność wyszukiwania przez ucznia informacji jest ważna, ale równie istotne, jeśli nie ważniejsze jest samodzielne formułowanie przez niego wypowiedzi.

Kopiowanie w całości lub części cudzego dzieła i przypisywanie sobie autorstwa nad pracą, zawierającą skopiowane jego fragmenty, jest traktowane jako łamanie prawa na mocy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Proceder, zwany potocznie plagiatem, dokładnie opisuje art. 115 pkt. 1 wspomnianej ustawy:

Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

Internet, będący narzędziem, z którego coraz częściej korzystają uczniowie w poszukiwaniu "pomysłów" na zadaną im pracę, od pewnego czasu wykorzystywany jest również do walki z autorami wypracowań, pisanych metodą "kopiuj - wklej". Stosowne działania, mające na celu ochronę praw autorskich, podjęto już kilka lat temu w związku z przygotowywaniem prac dyplomowych na uczelniach wyższych. Podobne rozwiązanie ma zostać wprowadzone jeszcze w tym roku w szkołach gimnazjalnych i średnich.

System antyplagiatowy, który ma sprawdzać prace pisemne uczniów, przygotowywany jest przez firmę Librus (specjalizującą się w tzw. e-dziennikach) i Plagiat.pl (która stworzyła wspomniany system dla szkół wyższych).

Jednym z głównych zadań Systemu Antyplagiatowego® firmy Plagiat.pl ma być wspomaganie pracy nauczycieli dzięki możliwości weryfikacji zadań domowych, projektów czy prac egzaminacyjnych pod kątem obecności w nich nieuprawnionych zapożyczeń. System porównuje prace z tekstami umieszczonymi w bazach światowego Internetu, w wewnętrznych bazach szkół oraz w ogólnopolskiej bazie prac Uczniów. Oczywiście obejmuje nie tylko prace napisane w języku ojczystym, ale również prace w językach obcych.

- czytamy na stronie librus.pl.

Uczniowie, elbląskich szkół, których pytaliśmy o opinię w sprawie systemu antyplagiatowego twierdzili, że to może utrudnić pewne kwestie, ale i tak znajdą sposób, by, jak to ujęli, "obejść system". Piotrek, uczeń Gimnazjum nr 9 przyznaje:

Mój brat studiuje w Olsztynie. Oni tam mają taki system, który rozpoznaje, czy dana praca dyplomowa była skopiowana w ten sposób, że biorą wybrane zdania czy całe fragmenty tekstu i "przepuszczają" je przez coś w rodzaju skanera. Potem internet wskazuje, czy w tych fragmentach pojawiły się jakieś zapożyczenia z innych prac. Jeśli podobnie będzie u nas w szkole, łatwo będzie taki system obejść. Trzeba tylko będzie odpowiednio inaczej sformułować zdanie. Tu przydaje się dowolny słownik synonimów, nawet internetowy.

Czy rzeczywiście system łatwo da się oszukać? O tym uczniowie przekonają się wkrótce, bowiem jego twórcy dla szkół zapowiadają, że będzie gotów do wdrożenia jeszcze w tym roku szkolnym.

4
2
oceń tekst 6 głosów 67%