Jacek Zbrzeźny (EKO): Po co nam województwo elbląskie?
fot. elblag.net
W Polsce zarówno parlament jak i samorząd jest kadencyjny, a przedstawiciele tych organów władzy skazani są na łaskę i niełaskę wyborców. Powoduje to, że co jakiś czas powracają do przestrzeni publicznej stare, dobrze znane tematy. Może jest to związane z brakiem nowych objawień, może pójściem na łatwiznę i odkurzenie starych tez, a może po prostu zbliżają się wybory i trzeba przyciągnąć na swoja stronę tych niezdecydowanych.
SLD zaczyna rozmowy o powrocie 49 województw czyli o likwidacji 315 powiatów. Polityk SLD przyznaje, że Elbląg (nasi parlamentarzyści) nie ma dostatecznej siły przebicia (jak zwykle) przy opracowaniu koncepcji rozwoju Polski. Elbląga jako prężnego ośrodka przemysłowego nikt w Warszawie nie zauważył więc obrażeni chcemy takiego podziału, aby kilka miasteczek ościennych biło pokłony przed elbląskimi urzędnikami rozdającymi pieniądze w ramach dotacji.
A jest o co walczyć, bo dochody województwa warmińsko – mazurskiego na 2014r. są zaplanowane w wysokości 1 129 387 576 zł. A oto kilka przedsięwzięć do realizacji w 2014r. przez województwo: Zapewnienie wszystkim zainteresowanym możliwości uzyskania ogólnych informacji na temat wszystkich Programów Operacyjnych wynikających z Narodowej Strategii Spójności - 487 269 zł. Program jest wymyślony zapewne po to, aby beneficjenci mogli uczestniczyć w następnych projektach konkursowych, gdzie suma nakładów wynosi 16 886 434 zł np.: Podniesienie i dostosowanie kwalifikacji i umiejętności osób pracujących do potrzeb regionalnej gospodarki. Wszystkim zainteresowanym może być udzielona bogata w formie pomoc techniczna (suma nakładów 45 380 000 zł) np.: Wzmocnienie i wsparcie rolnictwa, poprawa jakości życia mieszkańców wsi i małych miast oraz podniesienie aktywności i integracji mieszkańców. Aby żyło nam się lepiej województwo pomyślało o zwiększeniu rozpoznawalności regionu w kraju i poza granicami Polski, a także utrwaleniu silnej atrakcyjności turystycznej, w tym skojarzeń z przyrodą, czystym środowiskiem, krainą jezior i lasów - 1 145 925 zł.
Do tego czystego środowiska kierować nas będą zmodernizowane i rozbudowane za jedyne 1 448 475 zł punkty informacji turystycznej, a do chronionych za kwotę 1 499 315 zł cennych zasobów przyrodniczych dojedziemy trasami rowerowymi wybudowanymi za 71 624 352 zł. Większość tych projektów realizowanych jest z udziałem środków, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt. 2 i 3 czyli osławiona 300 miliardowa pomoc z Unii (od 2004 r. część dotacji stanowią pieniądze "pozyskane" z naszych portfeli). Jestem przekonany, że podobne projekty tworzące deficyt w wysokości 107 390 738 zł mogłyby się rodzić w elbląskim Urzędzie Marszałkowskim, więc po co wracać do starego podziału?
Odpowiedź na to pytanie możemy znaleźć w budżecie województwa warmińsko – mazurskiego w planie wydatków na urzędy marszałkowskie: wynagrodzenie osobowe pracowników – 36 097 110 zł.
Jacek Zbrzeźny
Elbląski Komitet Obywatelski
Powiązane artykuły
Powróci województwo elbląskie? SLD chce o tym dyskusji
17.12.2013 komentarzy 14
SLD chce rozpocząć dyskusję na temat zmiany systemu administracyjnego w Polsce - mówił o tym w "Sygnałach dnia" Polskiego Radia Włodzimierz...