Jak bezpiecznie brać kredyty hipoteczne
Kupując mieszkanie lub dom często napotykamy wiele problemów, które spędzają nam sen z powiek. Jednak istnieje kilka sposobów, których zastosowanie sprawi, że zakup własnego mieszkania wspomagany kredytem hipotecznym stanie się powodem do radości a nie do wiecznych zmartwień.
Zasada nr 1
Zbadaj zdolność kredytową i realne możliwości, a potem dostosuj do tego mieszkanie - nigdy odwrotnie.
Czasami z każdego z nas wychodzi marzyciel. Niewątpliwie dzieje się tak przy zakupie wymarzonego lokum. Często szukając odpowiedniego mieszkania mamy dokładnie sprecyzowane oczekiwania odnośnie do jego metrażu, położenia, układu pomieszczeń i jakości wykonania. Niestety w momencie rozmów o finansach często przeżywamy rozczarowanie, bo okazuje się, ze nasze wymarzone mieszkanie jest poza naszym zasięgiem z powodu jego wysokich kosztów. Dlatego pamiętajmy, by zmianę swojego mieszkania zacząć przede wszystkim od wizyty u doradcy finansowego, który zrobi dla nas dwie bardzo ważne rzeczy: wskaże maksymalną zdolność kredytową oraz przedstawi wysokość miesięcznych rat i dodatkowych kosztów związanych z kredytem. Dodatkowo doradca firmy brokerskiej przygotuje ofertę kredytu hipotecznego z kilku banków. To bardzo ważne - dzięki temu wiemy ile pieniędzy możemy przeznaczyć na zakup wymarzonego mieszkania. Dopiero wtedy rzeczywiście możemy zacząć szukać odpowiedniej nieruchomości, bez ryzyka rozczarowań w późniejszym okresie.
Zasada nr 2
- Staraj się zebrać jak największy możliwy wkład własny.
Reklamy kredytów hipotecznych banków kuszą możliwością skredytowania całości zakupu mieszkania, bez konieczności posiadania własnych, zaoszczędzonych wcześniej pieniędzy. Takie oferty oczywiście istnieją i jest ich znowu coraz więcej, a także są one coraz lepiej przygotowane. Jeśli decydujemy się na taki krok, musimy liczyć się ze znacznie większymi kosztami kredytu niż w przypadku wpłaty własnej w wysokości 20 czy 40 procent wartości nieruchomości.
Dzieje się tak głównie z dwóch powodów. Po pierwsze - prawie każdy bank ma tym wyższe marże będące składową oprocentowania im mniejsze jest finansowe zaangażowanie Klienta w zakup nieruchomości. To powoduje, że osoby chcące sfinansować zakup w całości lub w bardzo dużej części z kredytu, nie mogą liczyć na takie warunki, jak ma klient finansujący takim kredytem mniejszą część zakupu.
Po drugie - większość ofert bankowych zakłada obowiązek dodatkowego ubezpieczenia kredytu w sytuacji zbyt małego wkładu własnego lub jego całkowitego braku. Najczęściej graniczną wartością jest tutaj 20 lub 30 procent wkładu własnego.
Zasada nr 3
- Pozbądź się niepotrzebnych obciążeń finansowych.
Zarówno comiesięczne raty aktualnie spłacanych kredytów, jak i inne finansowe obciążenia takie jak: limity w rachunku osobistym bądź na karcie kredytowej, pożyczki zakładowe, alimenty, koszty utrzymania dzieci czy samochodu są w całości brane pod uwagę przy scoringu bankowym, czyli wyliczeniu maksymalnej dostępnej kwoty nowego kredytu. Zasada jest tu bardzo prosta: suma wszystkich rat kredytu jest odejmowana od dochodu netto klienta. Jednak nie zawsze te obciążenia, które klient w rzeczywistości posiada, są brane przez bank pod uwagę. Na przykład bardzo często bank jako koszty utrzymania domu czy mieszkania przyjmuje pewną stałą kwotę, zależną najczęściej od miejsca zamieszkania. Bardzo często kwota ta ma niewiele wspólnego z rzeczywistymi kosztami, bo w większości przypadków jest ona znacznie niższa niż koszty rzeczywiste (czynsz, rachunki za media, itp.). Podobnie jest traktowane obciążenie klienta z tytułu kart kredytowych i limitów w rachunku. Tu niestety zasada jest odwrotna: większość banków (ale nie wszystkie) bierze jako obciążenie całą wartość maksymalnego, dostępnego dla klienta limitu, niezależnie od tego czy rzeczywiście limit ten jest wykorzystywany w całości, czy też tylko w niewielkiej części lub w ogóle. Często nawet limit na karcie kredytowej, której klient nie aktywował, jest w 100% brany jako obciążenie.
Dlatego przymierzając się do kredytu hipotecznego, zawczasu pozbądźmy się niepotrzebnego balastu. Jeśli karta kredytowa, którą posiadamy nie jest nam potrzebna - należy ją po prostu zamknąć. Podobnie limit na ROR. Warto także zastanowić się nad wcześniejszą spłata małych kredytów gotówkowych, których rata miesięczna może bardzo poważnie obniżyć nam zdolność kredytową.
Nie należy bać się kredytu hipotecznego. Jest to produkt będący przecież jedną z podstaw funkcjonowania obrotu w gospodarce wolnorynkowej, a - jak na razie - nikt nie wymyślił lepszej opcji funkcjonowania rynku. Pamiętajmy jednak, by robić to z głową.
autor: Robert Pawlik, Dom Kredytowy Notus S.A. oddział w Lublinie, www.domkredytowy.pl
źródło: www.nieruchomosci.onet.pl