› bieżące
08:30 / 05.06.2015

Jak dotąd walka z ośliczką kosztowała miasto 200 tys. zł. Kiedy się zakończy?

Jak dotąd walka z ośliczką kosztowała miasto 200 tys. zł. Kiedy się zakończy?

fot. ricosz.flog.pl

Po raz pierwszy usłyszeliśmy o niej w lipcu ubiegłego roku, gdy jeden z mieszkańców naszego miasta poinformował o jej obecności w wodzie. Mowa o ośliczce pospolitej, z którą pracownicy Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji walczą od kilku miesięcy. Kiedy ich walka dobiegnie końca? I kto wyjdzie z niej zwycięsko?

W ubiegłym roku pod koniec lipca jeden z mieszkańców Elbląga zauważył w wodzie nieproszonego gościa. Zaniepokojony o swoim znalezisku poinformował EPWiK, które pobrało próbki wody do analizy, jednak jej wyniki nie wykazały niczego niepokojącego. Przy drugim zgłoszeniu od elblążanina przeprowadzono dokładniejsze badania. Tym razem potwierdziły się doniesienia mieszkańca.

Niedługo potem EPWiK za pośrednictwem mediów przekazał informację o wynikach analiz i zapowiedział podjęcie stosownych działań.

W związku ze stwierdzeniem skorupiaka-ośliczki pospolitej w części systemu wodociągowego uruchamia się ciągłą dezynfekcję strefy dolnej sieci wodociągowej. W efekcie po 25.09.2014 może się zmienić smak i zapach wody

- informował wówczas Andrzej Kurkiewicz, zastępca dyrektora ds. technicznych EPWiK. Nikt jednak nie sądził, że pozbycie się wspomnianego żyjątka będzie tak czasochłonne.

Zapewniano, że ośliczka nie stanowi zagrożenia dla zdrowia człowieka, ale już sama jej obecność w wodzie budziła kontrowersje. Płukanie sieci wodociągowej trwa już kilka miesięcy. Na ostatniej sesji Rady Miasta radni zwrócili się do prezydenta Witolda Wróblewskiego z pytaniem, jak długo jeszcze trwać będzie płukanie wodociągów. Kwestię tę podjął radny Zenon Lecyk:

Chciałbym spytać, czy procedura dezynfekcji wodociągów już się zakończyła i jakie są jej efekty. Chciałbym się również dowiedzieć ile pieniędzy pochłonęły te działania, realizowane przez EPWiK.

Prezydent Witold Wróblewski odpowiedział wówczas:

Chlorowanie wody, którego zadaniem było usunięcie ośliczki, zostało w znacznym stopniu ograniczone, gdyż w wyniku zaplanowanych działań odnotowano spadek liczebności tego skorupiaka. To kosztowało nas ok. 200 tys. zł. (…) Prowadzimy rozmowy z Sanepidem i będziemy musieli zastanowić się nad tym, czy kontynuować dezynfekcję, gdyż to ta instytucja decyduje o dopuszczeniu wody do użytku.

Jaki będzie wynik rozmów? Czas pokaże.

3
0
oceń tekst 3 głosów 100%