Jak kiedyś wyznawaliśmy sobie miłość? Przeczytaj poradnik z początku XX wieku
Walentynki, kojarzą się nam z pisaniem listów, kartek, często anonimowo do wybranki swego serca. Nieraz skreślenie tych kilku słów stanowi dla nas ogromne wyzwanie. Trudności w wyrażaniu miłości mamy nie tylko współcześnie, ale i w przeszłości stanowiło to kłopot. W 1900 roku Józef Chociszewski napisał poradnik dla zakochanych: „Przewodnik do pisania listów miłosnych”.
Tradycja święta zakochanych pierwotnie łączyła z ptasimi godami. W starożytnym Rzymie w połowie lutego obchodzono święto Lupercalii, podczas których kapłani mieli za wstawiennictwem bóstw leczyć bezpłodność i błogosławić nienarodzone jeszcze dzieci.
W Średniowieczu, kiedy w Europie dominowało już chrześcijaństwo, kościół w tym dniu czcił rocznicę śmierci św. Walentego – patrona zakochanych. Legenda głosi, że przed śmiercią Walenty potajemnie udzielał ślubów zakochanym, kiedy Rzym zabraniał zawierania małżeństw przez mężczyzn, którzy nie odbyli pełnej służby wojskowej. Został za to wtrącony do więzienia, gdzie uzdrowił z ślepoty córkę strażnika, a przed śmiercią zostawił jej liść w kształcie serca z dedykacją „Od Twojego Walentego”. Kult świętego na teren Polski dotarł wraz z chrześcijaństwem, wcześniej pierwsi Słowianie w czerwcu obchodzili Noc Kupały. Pamięć o św. Walentym kultywowano przez całe stulecia, obdarowując ukochane osoby drobnymi upominkami, lub wysyłając walentynkę – czuły liścik.
„Przewodnik do pisania listów miłosnych” był pracą wielce pomocną dla osób, które chciały wyrazić swoje uczucie, jednocześnie zachowując dobry smak, dystans i szacunek do odbiorcy. Jak powinien wyglądać idealny list miłosny? Oddajmy głos autorowi:
„[...], forma, powinna być miła i elegancka, starać się trzeba o piękny papier i ładne pismo, wystrzegać się plam i krzywych rządków. Bez błędów ortograficznych i gramatycznych. Zdania proste i krótkie.”
Również treść powinna być odpowiednia do możliwości nadawcy:
Mężczyźni niech obiecują tyle ile mogą dotrzymać. [...] Kobiety, niech w odpowiedziach będą oględne. W razie zezwolenia uczynić tylko nadzieję wzajemności. W kolejnych listach dodając więcej poufności i otwartości.
Po tych krótkich wskazówkach autor przechodzi do konkretnej części pracy, a mianowicie przykładów listów miłosnych. Wertując pozycję, można zobaczyć kilkanaście motywów listów, na każdą sytuację. Nie miejsce tutaj, aby przytaczać treść owych listów, ograniczę się jedynie do podania kilku najciekawszych tytułów. Najpierw podano „Listy z wynurzeniem miłości”, aby odbiorca mógł odpowiednio zareagować na list, przytoczono przykłady odpowiedzi na rękopisy. Mamy dalej listy z prośbą o rękę córki, z prośbą o wytrwałość w momencie dalekich podróży, listy miłosne okazjonalne. Uwagę zwracają też miłosne formy epistolarne od górnika („Pewnie węgiel kamienny w hucie nie pali się tak silnym ogniem jak moje serce....”), szewca, rzemieślnika czy żołnierza.
Walentynki to okazja nie tylko do pisania listów, ale również do gier miłosnych. Dziełko to podaje kilka zabaw dla kochanków, w formie wróżb. Wystarczy wybrać jedno z podanych w książce pytań, następnie rzucić trzema kostkami. Suma oczek na kostce jest odpowiedzią na pytanie. Dla przykładu, zadajemy pytanie: Czy ona kocha N.? Rzucając kostkami otrzymujemy wynik np. 13. Odpowiedz na pytanie jest następująca: Jak kobieta jego kocha, czasem wiele, czasem trocha. Tajemnicza odpowiedź, rodem z Delf, skłania do refleksji i zastanowienia.
Jeżeli nie potrafiono dobrać słów, autor książki poleca, by swoje uczucia wyrazić za pomocą kwiatów. Każda roślina odpowiada konkretnemu symbolowi. Miłość wyrażona jest czerwoną różą. Ukrytą miłość możemy wyrazić za pomocą paproci. Chcąc zapytać ukochaną, czy kocha, podarujmy jej gałązkę porzeczkową. Zbyt długo ociąga się z odpowiedzią: dzwonek kwitnący na niebiesko.
Chociszewski w poradniku pisze również o ukrytych wyznaniach miłości. Przypomnijmy, że w czasach, w jakich żył autor, nie wypadało obnosić się z uczuciami. A i często o przyszłej partii dla córki decydowali rodzice, nie patrząc na sprzeciw dziecka. Jednym ze sposobów wyznania swojej ukrytej miłości były znaczki pocztowe, specjalnie dobrany alfabet czy kolory.
Książka ta na początku XX wieku, musiała cieszyć się ogromną popularnością, skoro autor przytacza taką oto anegdotę:
[...], Zdarzyło się pewnego razu, że kawaler, widać tępa głowa, prosząc o rękę Panny, wypisał dosłownie list z książki. Panna odpisała, że w tej książce na drugiej stronie jest odpowiedź, a odpowiedź ta była odmowna.
Dzieło to, mimo że napisane 100 lat temu, pokazuje nam jak ludzie dawno temu wyznawali sobie miłość. Dziś, listy miłosne spisane na papierze należą do rzadkości Nie znaczy to, że staliśmy się mniej romantyczni. Zakochani inaczej niż kiedyś spędzają czas, chodzą do kina, dyskotek, spotykają się na romantycznej kolacji, itp. Jednak mimo upływu lat, zasady wyznawania miłości są ponadczasowe.
Źródło: http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=14467&from=editionindex&dirids=4