Jak poprawnie zadbać o auto po zimie, a przed wakacyjnymi wojażami?
fot. elblag.net
Robi się coraz cieplej, a mimo tego wielu kierowców nadal jeździ na zimowych oponach. Niedługo czekają nas upały, a klimatyzacja w autach nadal zagrzybiona. Co powinniśmy zrobić w okresie wiosennym z naszym samochodem?
Samochód to dla wielu z nas najszybszy, najbardziej komfortowy i w dalszym ciągu najtańszy sposób podróży. Jesteśmy tuż przed sezonem urlopowym. Aby sprawnie i przede wszystkim bezpiecznie dotrzeć na miejsce, warto wcześniej zadbać o nasz środek transportu i odwiedzić wyspecjalizowany serwis.
Niestety, pomimo tego, że ostatni śnieg spadł na ulice już dawno temu, w dalszym ciągu kierowcy jeżdżą na zimowym ogumieniu.
– Najczęściej kierowcy przyjeżdżają na zmianę opon w momencie, kiedy zbliżają się jakieś wakacyjno-urlopowe wyjazdy np. majówka. Na pewno też temperatura robi swoje. Moment podwyższonych temperatur powietrza dla większości jest sygnałem do tego, że czas udać się do wulkanizatora – tłumaczy Michał Kawoj, pracownik serwisu „Kawoj” znajdującego się przy ulicy Obrońców Pokoju.
Jak wiemy jazda na zimowej mieszance jest bardzo niebezpieczna. Droga hamowania może być nawet 30% dłuższa w porównaniu do gorszej, ale letniej opony.
- Półka cenowa opon? Wydaje mi się, że rynek jest uśredniony. Niektórzy wybierają tanią Dębicę, natomiast inni opony uznanych na rynku marek takich, jak Continental lub Michelin. Dużo zależy od tego jakim autem kierowca do nas przyjeżdża – wyjaśnia nasz rozmówca.
Co jeszcze powinniśmy sprawdzić w naszym aucie przed wakacyjnymi wojażami? Możemy wyróżnić 4 ważne podpunkty: zawieszenie, silnik, płyny eksploatacyjne oraz klimatyzacja. Zacznijmy od początku, czyli zawieszenia.
- Zawieszenie jest bardzo narażonym elementem auta, zwłaszcza patrząc na nasze drogi, które trudno przejechać bez wpadnięcia w jakąś głębszą dziurę. Podczas standardowego serwisu musimy sprawdzić takie rzeczy jak sworznie, końcówki drążków, amortyzatory, sprężyny i tym podobne. Spójrzmy tutaj na aspekt bezpieczeństwa (pomijając brak komfortu podczas podróży) np. uszkodzonego amortyzatora. Nad takim pojazdem zdecydowanie trudniej zapanować, zwłaszcza na jakimś ostrzejszym wirażu, podczas podróży z prędkością 100 kilometrów na godzinę. To może skończyć się tragicznie – mówi pan Michał.
Klimatyzacja to dar technologiczny, który jest montowany w coraz to większej ilości samochodów. Niestety, większość kierowców po pierwsze: nie wie, jak zadbać o ten ważny element dodatkowy w pojeździe, a po drugie: nie ma pojęcia, jak go poprawnie używać. Rzeczą pierwszą i najważniejszą po okresie zimowym powinno być sprawdzenie, czy układ klimatyzacji jest szczelny. Następnie sprawdzić poziom czynnika chłodzącego (i ewentualne uzupełnić go) po to, aby układ ten działał w jak najbardziej efektywny sposób. Trzecia rzecz to odgrzybienie klimatyzacji, aby uniknąć złego samopoczucia podczas jazdy i wszelakich chorób. Często kierowcy zapominają o wymianie ważnego elementu klimatyzacji: filtra kabinowego.
- Filtr kabinowy to tak naprawdę jest pierwsza bariera w nawiewie auta, która zatrzymuje głównie elementy stałe takie jak liście, pyły, które mogą zniszczyć np. silnik wentylatora silnika. Dodatkowo chroni kierowcę i pasażerów od szkodliwych gazów komunikacyjnych z innych pojazdów. Osoby, które udało się przekonać do zamontowania tego typu filtrów bardzo je chwalą. Koszt takiego filtru jest relatywnie niski, w granicach 30 zł, a jakość podróżowania na pewno jest o wiele lepsza – opowiada nasz rozmówca.
W przypadku silnika, podobnie jak klimatyzacji, musimy zadbać o wycieki. Sprawdzajmy, czy nie kapie nam olej, czy po odjeździe z miejsca parkingowego nie ma plamy. Zadbajmy oczywiście o wymianę oleju zgodnie z zaleceniami producenta auta lub po prostu co 10.000 kilometrów. Nie istnieje coś takiego jak „silnik bezobsługowy” – termin bardzo popularny wśród posiadaczy nowych aut. W każdym pojeździe musimy zadbać o jego podstawową obsługę, nie ważne czy to auto 10-letnie czy jednoroczne.
Ostatnia rzecz, o której kierowca musi pamiętać to płyny eksploatacyjne. Płyn chłodzący, płyn hamulcowy, płyn do spryskiwaczy – każdy z nich musi być w odpowiednim poziomie. O małej ilości niektórych z nich jesteśmy informowani przez kontrolkę na desce rozdzielczej, natomiast inne musimy sprawdzić sami, patrząc pod maskę.
- Niestety, obok grupy kierowców, którzy naprawdę dbają o stan techniczny swoich pojazdów, jest liczna grupa, która przyjeżdża do serwisu w momencie, kiedy jest naprawdę źle. Zapobiegnijmy temu wcześniej odwiedzając serwis. Zadbajmy o bezpieczeństwo swoich i bliskich. Postarajmy się zrobić wszystko, aby wakacyjny urlop nie skończył holowaniem lub, odpukać, jakimś wypadkiem. Tego życzę sobie i wszystkim Czytelnikom elblag.net – kończy rozmowę przedstawiciel firmy „Kawoj”.
Powiązane artykuły
Testy zderzeniowe. Czołówka fotelików najbezpieczniejszych dla naszych dzieci
08.05.2013
Długi weekend majowy stał się już przeszłością. Przed nami czas wakacyjnych podróży. Aby zapewnić dziecku maksymalne bezpieczeństwo, warto zadbać o...