Polityka od zawsze odgrywa wyjątkową rolę w życiu Polaków. Codziennie programy informacyjne w telewizji ogląda łącznie kilkanaście milionów widzów, a polityka to też jeden z głównych tematów w mediach społecznościowych. Skąd się zatem bierze jej tak duża rola naszym życiu?

Polacy nie tylko żywo interesują się życiem politycznym, ale pochodzą do niego też wyjątkowo emocjonalnie. W wielu krajach zachodnich w dobrym tonie jest na przykład unikanie rozmów na tematy tego typu w gronie rodzinnym czy zawodowym. Wychodzi się nieco z założenia, że polityka jest sprawą prywatną, a rozmowy na wrażliwe tematy mogą tylko popsuć atmosferę i spowodować niepotrzebne kontrowersje. Tymczasem w Polsce rozmawia się na tematy polityczne dosłownie wszędzie - w pracy, na rodzinnych spotkaniach, w kolejkach do sklepu, komunikacji miejskiej... Mało tego, rozmowy te są często bardzo emocjonalne i uczestnicy dyskusji nierzadko chcą za wszelką cenę przekonać innych do swoich racji.

Skąd to się bierze? Najpopularniejszym wytłumaczeniem jest to, że po prostu w kraju mamy do czynienia z bardzo silnym konfliktem politycznym, który nikogo nie zostawia obojętnym. To rodzi emocje i prowadzi do silnych podziałów. Ale to chyba nie może być pełne wyjaśnienie tej sytuacji. W końcu w wielu krajach spór polityczny jest silny, a jednak przeciętni ludzie nie są w niego tak bardzo zaangażowani. Wielu socjologów uważa, że wpływ na to ma nasza historia oraz fakt, że sprawy polityczne wyjątkowo mocno wpływały na nasze życia przez kilka ostatnich stuleci. W wielu krajach o ugruntowanej demokracji od polityków wcale nie zależy tak wiele - owszem, mogą podnieść lub podwyższyć podatki lub zdecydować o budowie autostrady. Nie są to jednak sprawy, które wpływają dramatycznie na ludzi. Tymczasem u nas decyzje polityczne, chociażby w ostatnich 30 latach, wpływały bezpośrednio na tak zasadnicze sprawy jak wolność czy system gospodarczy, który obowiązuje w kraju. I wydaje się, że to właśnie jest głównym powodem, dla którego wiadomości polityczne są dla nas tak ważne. Po prostu czujemy, że mają one na nas bezpośredni wpływ.