Jakie plany miasto ma wobec lodowiska "Helena"?
fot. elblag.net
Któż z nas nie chciałby korzystać z lodowiska nie tylko w okresie zimowym, ale przez cały rok, biorąc udział w organizowanych na jego terenie przedsięwzięciach? Temat zagospodarowania lodowiska był jedną z kwestii, poruszanych podczas niedawnych obrad Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki. Jakie plany wobec tego obiektu mają radni? W ratuszu wywiązała się na ten temat ciekawa dyskusja.
Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Wojciech Rudnicki zastanawiał się nad tym, co dzieje się na lodowisku poza sezonem zimowym.
Jest ono nieczynne od kwietnia do września, zdaje się. Mam w związku z tym pytanie, czy w tym czasie są na jego terenie organizowane są jakieś przedsięwzięcia, na których obiekt ten by zarabiał, a jeśli nie, to czy jego pracownicy podejmują stosowne próby, by takie działania były realizowane?
Dodał, że kwestią tą zainteresował go jeden z elblążan, który przyszedł do niego na dyżur. Kierownik Referatu Sportu i Turystyki Paweł Głowacki odpowiedział, że pracownicy MOSIR-u, który zarządza obiektem, w okresie wiosenno-jesiennym oddelegowani są do prac, związanych z pielęgnacją boisk z naturalną nawierzchnią.
Zasilają oni również szeregi osób, odpowiadających za infrastrukturę ulokowaną przy ul. Radomskiej. Mówię tutaj o przystani kajakowej. Są również zagospodarowani do wydarzeń, organizowanych przez MOSiR.
Zapewnił, że trwają obecnie prace, by zarówno te jak i inne kwestie, związane z zarządzaniem obiektem, uporządkować. Zwrócił uwagę, że dobrą do tego okazją byłoby włączenie w strefę sportu Centrum Rekreacji Wodnej. Nawiązując do gospodarowania lodowiskiem poza sezonem dodał:
Z moich obserwacji wynika, że w okresie bieżącym prowadzone są różnego rodzaju zajęcia na niezamrożonej płycie lodowiska. Są zajęcia z jazdy na wrotkach, innym razem widziałem takie, prowadzone przez osoby trenujące grę w hokeja czy shorttrack.
Jeśli zapytacie mnie państwo, czy poza sezonem potrzeba dużej liczby ludzi do zajmowania się lodowiskiem, oczywiście odpowiem, że nie – mówił Paweł Głowacki. – Nie potrzeba np. ludzi do wypożyczania czy konserwacji łyżew, choć i tak zajmują się tym członkowie Klubu „Orzeł”, nie zaś pracownicy lodowiska.
Wojciech Rudnicki poprosił o opracowanie informacji odnośnie tego jak z sytuacją lodowiska poza sezonem radzono sobie do dwóch lat wstecz. Jak wyjaśnił:
Warto się temu przyjrzeć, choćby z uwagi na to, że też zauważyłem duże problemy w kwestii funkcjonowania lodowiska w okresie wiosenno-jesiennym. Jest to też ważne z tego względu, że przecież pieniądze na utrzymanie obiektu pochodzą z podatków mieszkańców.
Kierownik Referatu Sportu i Turystyki ma stosowne dane przygotować jeszcze przed sesją Rady Miasta, by już podczas obrad mogli się z nimi zapoznać pozostali radni. Dokument ma zawierać plany dyrektora MOSiR-u odnośnie wykorzystania lodowiska w okresie między sezonami. Co będzie z niego wynikać? Dowiemy się w przyszłym tygodniu.