› bieżące
13:39 / 03.05.2015

Jechał samochodem pod prąd. Miał we krwi 2,5 promila

Jechał samochodem pod prąd. Miał we krwi 2,5 promila

Policjanci z ruchu drogowego wczoraj w okolicach Bogaczewa zatrzymali osobowego hyundaia, którym kierował 32-letni Łukasz C. Mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, był pod wpływem alkoholu a dodatkowo jechał drogą S7… „pod prąd”. Badanie alkotestem dało wynik 2,5 promila alkoholu w organizmie. To kolejny pijany kierowca z majowego weekendu, który stanie teraz przed sądem.

Elbląscy policjanci pełniący służbę na drogach „długi majowy weekend” rozpoczęli już w czwartek, kiedy to dało się odczuć na drogach zwiększone natężenie ruchu. W tym czasie przeprowadzili oni ponad 90 kontroli drogowych zatrzymując 2 nietrzeźwych kierujących. Posiadali oni dodatkowo zakazy prowadzenia pojazdów wydane przez sąd. Teraz odpowiedzą za jazdę po alkoholu oraz niestosowanie się do wyroku sądu.

Kolejny dzień – piątek: 87 kontroli pojazdów i sobota blisko 60 kontroli – zatrzymany 1 kierujący w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień. Co ciekawe, o dużym szczęściu może mówić kierowca czerwonego hyundaia zatrzymany przez policjantów po sygnałach od innych kierowców. Były to zgłoszenia o tym, że auto jedzie „siódemką” pod prąd. Mężczyzna został zatrzymany w podelbląskim Bogaczewie. Tłumaczył funkcjonariuszom, że „gdzieś musiał źle skręcić” – 32-latek nie miał prawa jazdy a wypity wcześniej alkohol nie ułatwił mu prowadzenia auta. Mężczyzna miał dokładnie 2,5 promila alkoholu w organizmie i jechał od strony Pasłęka. Teraz o karze dla niego zadecyduje sąd, który weźmie również pod uwagę zagrożenie jakie spowodował 32-latek.

Niedziela to działania nastawione na „powroty” z majowego wypoczynku. Policjanci zapowiadają dalsze kontrole drogowe i badania stanu trzeźwości.

asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%