Jeden podatek, aby wszystkie połączyć. Elbląg straci 20 mln zł?
W okresie wakacyjnym rząd ma pracować nad projektem ustawy, który zakłada wprowadzenie jednolitego podatku w miejsce podatku PIT, składek na ZUS i NFZ. Pod uwagę ma być również brany wariant likwidacji kwoty wolnej od podatku. Co z tym wspólnego ma Elbląg? Nie jest znany sposób finansowania samorządów po wprowadzeniu jednolitej daniny. Miasto Elbląg bez zmian strukturalnych może stracić nawet 20 mln.
Tak naprawdę projekt ujednolicenia podatków jest w tak zwanych „powijakach”. Premier Beata Szydło rozważa zarówno podniesienie kwoty wolnej od podatku do wysokości 8 tys. zł, ale i też rozważa czy wspomnianą kwotę wolną całkowicie zlikwidować i w jej miejsce ujednolicić podatki i składki.
Proponowane przez rząd zmiany mają m.in. na celu:
- uzależnienie skali daniny od osiąganych dochodów - konsekwencją wzrost progresji podatkowej,
- wspólny pobór daniny z czego część podatkowa ma być odprowadzona do budżetu, a część oszczędnościowa - składki emerytalne będą przypisane indywidualnie do obywatela,
- część daniny, która obecnie jest PIT-em będzie naliczana powyżej 8tys.zł. kwoty wolnej od podatku,
- zniesienie granicy dochodowej, po której przekroczeniu podatnik przestaje płacić w danym roku składki na ZUS (obecnie 30-krotność średniej płacy).
Co z tym wszystkim wspólnego ma Miasto Elbląg? Jak udało nam się dowiedzieć w rozmowie ze skarbnikiem miasta, obecnie nie jest znany sposób finansowania samorządów po wprowadzeniu jednolitej daniny.
Winny nastąpić zmiany strukturalne, gdyż w przypadku Miasta Elbląga, podwyższenie kwoty wolnej od podatku do wys. 8tys.zł. skutkuje zmniejszeniem dochodów z tytułu podatku PIT o ok. 20 mlnzł.