Jedną bramką za trzy punkty. "Dzień Świstaka" w Elblągu
fot. archiwum elblag.net
Nic dwa razy się nie zdarza, ale w piłce ręcznej ten aforyzm można włożyć między bajki. Zespół Meble Wójcik po raz trzeci tylko w miesiącu lutym przegrał przed własną publicznością jednym trafieniem. Porażka z Legionowem jest dużo bardziej dotkliwa, niż te poprzednie ze Stalą Mielec oraz Górnikiem Zabrze, ponieważ na szali były 3 punkty, a na 4 minuty przed końcem, elblążanie prowadzili jeszcze dwiema bramkami. W ostatniej akcji meczu zupełnie się jednak pogubili i nie zdołali doprowadzić do dogrywki. KPR Legionowo pokonało beniaminka Superligi na jego terenie 24:23 i było to dla nich pierwsze zwycięstwo ligowe w 2017 roku.
Jacek Będzikowski o meczu (źródło: www.ksmeblewojcikelblag.pl):
- Liczyłem się z tym, że ten mecz będzie dla nas trudny. Moim zawodnikom ciężej się gra, kiedy jesteśmy stawiani w roli faworyta albo gdy wmawiamy sobie, że musimy dane spotkanie wygrać. Wtedy gramy spięci i pojawiają się niepotrzebne błędy, co można było zauważyć w pojedynkach z Mielcem i dzisiaj. Szkoda porażki z Legionowem tym bardziej, że potrafiliśmy odrobić straty w drugiej połowie i wyjść na prowadzenie trzema bramkami. Niestety nie wykorzystaliśmy dobrych sytuacji do zdobycia kolejnych bramek właśnie w drugiej części spotkania i otrzymaliśmy dwie problematyczne kary w ostatnich kilku minutach. Musimy się pozbierać i od poniedziałku zacząć myśleć o meczu w Puławach.
Meble Wójcik Elbląg - KPR RC Legionowo 23:24 [10:12]
MWE: Dudek, Fiodor - Janiszewski 8, Piotr Adamczak 4, Olszewski 4, Moryń 4, Nowakowski 2, Kupiec 1, Dorsz, Żółtak.
Trener: Jacek Będzikowski.
Meczem z Legionowem Meblarze zakończyli maraton występów przed elbląskimi kibicami. 20 kolejkę Superligi spędzą w Puławach, gdzie mierzyć się będą z brązowymi medalistami poprzednich rozgrywek, czyli drużyną Azotów, które nie tak dawno wyrzuciły elblążan z Pucharu Polski. Spotkanie zaplanowano na 4 marca.