Jerzy Wcisła: Prezydent Wilk nie odpowiedział na zaproszenie
fot. Marcin Pszczółkowski
Odpowiadam na kolejne oświadczenie na temat rzekomego niezaproszenia prezydenta Elbląga Jerzego Wilka na spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem - pisze Jerzy Wcisła. - Przypomnę, że powodem tej wymiany była publiczna skarga prezydenta Miasta, że nie został zaproszony na spotkanie z premierem Polski. W odpowiedzi podałem fakty, w tym datę i godzinę wysłania oraz treść zaproszenia. Na to zaproszenie prezydent Miasta nie odpowiedział. To są fakty.
Dziś prezydent Miasta, ustami rzecznika twierdzi, że „być może” zaproszenie dotarło, ale nie na bezpośredni adres prezydenta, ale na ogólny adres Urzędu. Wynika z tego, że w Urzędzie Miejskim przez dwa dni nikt nie przeczytał maili wysłanych na oficjalny adres Urzędu, będący jego „mailową centralą”, a pięć dni po jego wysłaniu nikt „nie wie” czy zaproszenie dotarło. Kto w to uwierzy?
Zamiast konkretnych faktów i odpowiedzi, mamy „zagadywanie” rzeczywistości.
Np., że na „zamkniętym” spotkaniu byli przede wszystkim członkowie PO. Niech Pani rzecznik prezydenta Miasta ujawni zawartość skrzynki mailowej – są tam adresy, na które wysłaliśmy zaproszenia: samorządy, organizacje pozarządowe, także działacze wyraźnie opozycyjni wobec PO.
Prawdę jest, że zaproszenia wysłano późno, ale taka jest specyfika organizacji wizyt osobistości państwowych. Mieliśmy półtora dnia roboczego na przygotowanie imiennej listy uczestników. Dlatego wybrano formułę „obiegową”, o jednolitej treści, wysyłaną na adresy mailowe. Podejrzewam, że gdybyśmy wysłali listy imienne, ale nie o godz. 8.53 a np. o godz. 12.00, to usłyszelibyśmy zarzut, że zaproszenie dotarło za późno. Jak w porzekadle, że złej baletnicy przeszkadza rąbek w spódnicy.
Odnoszę wrażenie, że w całej „aferze” nie chodzi o to, czy prezydent Miasta miał możliwość spotkania się z premierem Polski, tylko o to, by pokazać, jak bohatersko i samotnie zmaga się z rosnącym kręgiem spiskujących przeciwko niemu.
Wiem, że część mediów elbląskich już nie publikuje kolejnych oświadczeń w tej sprawie. Nie dziwię się. Ja też wstydzę się, że zamiast mówić o tym, z czym premier Polski przyjechał do Elbląga, angażujemy uwagę Elblążan na zastępczym dyskursie. Dla mnie sprawa jest jednoznacznie zakończona.
Jerzy Wcisła
dyrektor Biura Regionalnego w Elblągu
Od redakcji: Tym tekstem kończymy już cykl publikacji pod tytułem: kto kogo zaprosił, nie zaprosił, lub zaprosił nie tak, jak powinien. Mamy nadzieję, że obie strony wyjaśnią sobie wszystkie kwestie proceduralne w zaciszu gabinetów.
Powiązane artykuły
Opinie. Jak się premier z prezydentem w Elblągu nie spotkał
01.05.2014 komentarzy 54
Premier Donald Tusk i prezydent Jerzy Wilk, choć przebywali w tym samym miejscu i w tym samym czasie, nie spotkali się. Nie było debaty o Elblągu i przekopie przez...
Jerzy Wcisła: Miasto dezinformuje w sprawie spotkania z premierem
02.05.2014 komentarzy 38
W związku z dezinformacją medialną w sprawie nieotrzymania przez prezydenta Miasta Elbląga zaproszenia na spotkanie z premierem Polski Donaldem Tuskiem, przesyłam...
Czytelnicy piszą. Śmieszna wojenka na zaproszenia
02.05.2014 komentarzy 76
Odwracanie uwagi od poważnych problemów innymi faktami znane jest w praktyce marketingu politycznego. Prezydent Wilk, który nie radzi sobie praktycznie z...
Polemiki, opinie. O zaproszeniach i "zaproszeniach"
04.05.2014 komentarzy 30
Niestety kolejny raz pan Jerzy Wcisła próbuje przekonać opinię publiczną, iż do spotkania prezydenta Jerzego Wilka z premierem Donaldem Tuskiem w Elblągu z...