Jerzy Wilk, lider PiS w Radzie Miasta Elbląga zachęca mieszkańców miasta do udziału w referendum. Zarówno przeciwników obecnego prezydenta, jak i jego zwolenników. - Udział w referendum to nasz obowiązek - podkreśla Wilk.

Podczas ostatniej konferencji prasowej, wiceprzewodniczący Rady Miasta Elbląga Jerzy Wilk zaapelował do mieszkańców miasta o udział w referendum w sprawie odwołania prezydenta i Rady Miasta.

- To nasz przywilej wynikający z tego, że żyjemy w państwie demokratycznym. Nie wolno zniechęcać nikogo do udziału w referendum. Trzeba zachęcać do głosowania. Jeśli komuś teraz dobrze się żyje w Elblągu niech głosuje przeciw odwołaniu prezydenta - podkreślał Jerzy Wilk. - Ja się tego głosowania nie obawiam, choć może się zdarzyć, że mieszkańcy odwołają również Radę Miasta. Taki wynik woli społeczeństwa Elbląga przyjmę z pokorą, choć nie mam sobie, jako radny, niczego do zarzucenia.

Jerzy Wilk powiedział też, że dochodzą go słuchy, iż próbuje się zniechęcać do udziału w referendum. To, jego zdaniem, działania niedopuszczalne.

- Cała Szwajcaria stoi referendami. Tam obywatele właśnie w taki sposób decydują o ważnych sprawach - dodał Jerzy Wilk. - Ja bym poszedł jeszcze dalej i umożliwił w referendum odwoływanie rządu i parlamentu. Proszę zauważyć, że prezydenta miasta czy wójta można tak odwołać, ale posłów i rząd już nie.

Pytany przez dziennikarzy, czy wszystko co obecnie się dzieje w Urzędzie Miejskim ocenia negatywnie, Jerzy Wilk stwierdził iż niektóre departamenty zasługują na pochwałę. Ich pracę i zaangażowanie widać.

- Wiele dobrego dzieje się w Departamencie Kultury pod wodzą Leszka Sarnowskiego - mówił Jerzy Wilk. - Dobrze oceniam też działania skarbnika miasta. Natomiast najgorzej oceniam Departament Komunikacji Społecznej, poza Anną Kleiną, która pracuje bardzo profesjonalnie. Źle moim zdaniem dzieje się też w Departamencie Sportu.