Józef Olejniczak - ostatni świadek dziejów "Sprawy elbląskiej"
Prezydent Elbląga Witold Wróblewski i starosta elbląski Maciej Romanowski odwiedzili Józefa Olejniczaka w dniu jego 90. urodzin. Pan Józef jest ostatnim żyjącym skazanym w tzw. „Sprawie elbląskiej”. Prezydent i starosta złożyli jubilatowi najlepsze życzenia, przekazując kwiaty i drobne upominki.
Józef Olejniczak, mimo upływu lat i ciężkich doświadczeń życiowych, zachował pogodę ducha. Podczas długiej rozmowy panowie wspominali czasy minione, ale także obecną sytuację. Pan Józef żywo interesował się usuwaniem skutków powodzi, która w ostatnich dniach dotknęła miasto i powiat elbląski. Rozmawiano również o planach związanych z godnym upamiętnieniem ofiar „Sprawy elbląskiej”.
"Sprawa elbląska" to potoczne określenie wydarzeń związanych z pożarem hali produkcyjnej nr 20 zakładów mechanicznych Zamech w Elblągu i konsekwencji tego pożaru.
W nocy z 16 na 17 lipca 1949 roku spłonęła hala produkcyjna nr 20. Po pożarze, pod zarzutem sabotażu Urząd Bezpieczeństwa aresztował ponad 100 osób. Część aresztowanych nie miała żadnych związków z Zamechem, ich areszt miał charakter polityczny, między innymi reemigranci z Francji zostali oskarżeni o tworzenie siatki szpiegowskiej. Troje z aresztowanych skazano na śmierć, sześcioro na długoletnie więzienie. Wiele osób zmarło podczas śledztwa lub krótko po nim. Był to najbardziej odczuwalny w Elblągu akt stalinowskiego terroru. Wydarzenie to wiązane jest z trwającą wówczas nagonką na Polaków przebywających podczas II wojny światowej we Francji, oraz obywateli i dyplomatów francuskich przebywających wówczas w Polsce.
Skazani na śmierć: Jean Bastard, Alojzy Janasiewicz, Andrzej Skrzesiński. Skazani na pozbawienie wolności: Stefan Czyż (dożywotnie pozbawienie wolności), Adam Basista (15 lat), Bolesław Jagodziński (15 lat), Bolesław Bubulis (12 lat), Edward Dawidowicz (12 lat), Józef Olejniczak (11 lat).
Zmarli podczas śledztwa: Henryk Zając (znaleziony martwy w celi).
W 1956 roku wszystkich skazanych uniewinniono.