Sprawa Jana R. pseudonim „Kulawy” i jego gangu ma szansę na rychłe zakończenie wyrokiem Sądu Okręgowego w Elblągu. Przewód sądowy zamknięto. Jutro strony rozpoczną wygłaszanie mów końcowych, a zakończą 18 maja. Oskarżenia dotyczą: zabójstwa dwóch biznesmenów ze Szczecina oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Sprawa w sądzie Jana R. pseudonim „Kulawy” i jego gangu trwa od 2006 roku. Po pięciu latach został on skazany na dożywotnie pozbawienie wolności, natomiast trzej członkowie grupy przestępczej dostali po 15 lat więzienia. Na zlecenie szefa mieli zamordować dwóch biznesmenów ze Szczecina. Pozostałe zarzuty dla oskarżonych to wyłudzenia od firm ubezpieczeniowych, handel narkotykami i środkami psychotropowymi, posiadanie broni, przemyt i pobicia.

Z wyrokiem sam „Kulawy” i jego ludzie nie pogodzili się. Wpłynęły apelacje od wyroku.

Proces apelacyjny w Gdańsku rozpoczął się w 2013 roku. Sąd uchylił częściowo wyroki wydane w sprawie „Gangu Kulawego”.

Sprawa wróciła do Elbląga. Po wielu problemach proces ruszył 7 lipca 2015 roku.

Dopiero 10 maja tego roku sąd zamknął przewód sądowy.

Dalsze terminy rozpraw, tj. 16, 17, 18 maja br., są przewidziane na mowy końcowe

- informuje sędzia Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.

Przypomnijmy. „Kulawy” jeden z najgroźniejszych polskich przestępców. Połowę życia spędził na wózku inwalidzkim po wypadku samochodowym, a na salę sądową był  przywożony na szpitalnym łóżku. Czuwali nad nim ratownicy medyczni. Mógł spędzać na sali sądowej tylko 4 godziny dziennie. Nie tylko to powodowało długotrwałość postępowania. Jan R. zgłaszał wnioski o odczytywanie protokołów, co przy wielu tomach akt zajęło to sporo czasu.