Nikt się tego chyba nie spodziewał – ani autorka artykułu, ani redakcja, ani rodzice, ani nawet sama Julka. Artykuł Ines Kuraś od 21 stycznia zdobył oglądalność rzędu 80 tysięcy odsłon i prawie 250 komentarzy. Te liczby jednak cały czas rosną. Lecz to dopiero początek statystyk – nie przesadzimy, jeżeli powiemy, że nasza informacja obiegła świat. Bo tak dokładnie jest.

Tu nawet nie ma mowy o pobiciu rekordu serwisu – też został przekroczony w pierwsze dwie doby po emisji. To ewenement, hit na skalę europejskiego internetu. Kartki dla małej Julki płyną tak naprawdę z całego świata. Dzięki Januszowi Pietruszyńskiemu, ekspertowi z dziedziny Public Relations oraz Facebook&Social Media Marketing, dowiedzieliśmy się tak naprawdę o rzeczywistym zasięgu naszej informacji.

Polubień? Dziesiątki tysięcy. Komentarzy, udostępnień? Tysiące. Utworzony hashtag #kartkidlajulki. Udostępnienia m.in. na stronie dziennika Fakt oraz TVN24. Setki udostępnień w języku angielskim. Informacja o tym, że Julka chce dostać kartkę na swoje urodziny, pojawiła się na przeróżnych portalach internetowych, stronach www, funpage'ach (nawet o kompletnie innej tematyce) oraz w prasie drukowanej. Zawładnęła również Twitterem: 29 stycznia link do artykułu był najczęściej udostępnianym linkiem w polskiej sieci.

Nie jesteśmy w stanie podać oficjalnych liczb udostępnień wszystkich informacji dot. kartek urodzinowych dla Julki. I chyba nikt nie jest w stanie tego zrobić. Czegoś takiego jeszcze w elbląskich mediach nie było. I raczej dłuuugo nie będzie. Cieszymy się niezmiernie, że ten rekord należy właśnie do elblag.net.

Ale.

Ale tu chyba nie chodzi o liczby. Tu chodzi o ten uśmiech, uśmiech Julki, który pojawia się codziennie na jej twarzy, gdy listonosz puka do drzwi i przynosi setki przesyłek. Ręcznie robionych, wydrukowanych, prezentów...

Warto było.

Osobne gratulacje należą się Ines Kuraś za podjęcie tematu – od jej artykułu wszystko się zaczęło...