Kasztany zakwitły. Rozpoczyna się gorący sezon dla maturzystów
fot. Konrad Kosacz
Kasztany zakwitły, więc mamy znak, że matury czas zacząć. Dziś maturzyści przystępują do najważniejszego egzaminu dojrzałości w swoim życiu. W Elblągu podejdzie do niego blisko 2 tysiące osób. Postanowiliśmy zapytać uczniów, jak się czują przed tym ważnym egzaminiem, jak wyglądały ich przygotowania, a także jakie mają plany na przyszłość.
„Nie dociera do mnie jeszcze, że pojutrze matura, ale jutro pewnie już poczuje stres” - mówiła nam w sobotę Agnieszka Zykin z Technikum Mechanicznego w Elblągu. - Moje przygotowania do matury trwają od miesiąca, tzn od miesiąca chodziłam na korepetycje z matematyki, a od tego czwartku dopiero wzięłam się za naukę. Maturę zdaję podstawową z języka polskiego, matematyki i języka angielskiego. Po maturze planuję iść na Akademię Leona Koźmińskiego w Warszawie na kierunek przedsiębiorczość – dodaje maturzystka.
W Elblągu do matury przystąpi blisko dwa tysiące uczniów z tego 300 osób przystępuje ponownie do egzaminu. Maj upłynie im więc pod znakiem egzaminów. Część pisemna potrwa od 5 do 23 maja, natomiast ustne od 5 do 30 maja w zależności od wyznaczonych terminów. Egzaminy poprawkowe odbędą się w sierpniu.
„Przed maturą czuje już lekki stres, ale w przeddzień egzaminu wieczorem pewnie dopiero zacznę się denerwować. - mówił podczas naszej rozmowy Jakub Kwiatkowski z Technikum Mechanicznego – Do egzaminu przygotowuję się regularnie od września, robiąc arkusze maturalne i chodząc na dodatkowe zajęcia. Maturę zdaję z przedmiotów obowiązkowych oraz dodatkowo z wiedzy o społeczeństwie. Co do moich planów na przyszłość... to oprócz pracy i studiów nie mam większych planów. Papiery składam na trzy uczelnie: pierwszą jest SGGW i kierunek Logistyka, następnie Uniwersytet Warszawski i Logistyka mediów, zaś trzecią uczelnią jest Akademia Morska w Gdyni i kierunek również logistyka - dodaje Jakub.
Można powiedzieć, że mimo stresu jaki panuje wśród tegorocznych absolwentów, dość liczne grono było gotowe z nami porozmawiać i udzielić odpowiedzi na kilka pytań.
„No cóż... Matura to egzamin dojrzałości, chyba każdy z nas boi się spojrzeć twarzą w twarz z tym co pokażą nam wyniki. Generalnie ciężko jest ocenić to w jakim stopniu jesteśmy przygotowani, bo to w dużej mierze zależy od tego jaki będzie schemat pytań. Najbardziej boję się matematyki, bo to ona od początku mojej nauki była moją piętą achillesową, ale przerobiłam kilka arkuszy z poprzednich lat, więc mam nadzieję, że na te 30% uda mi się coś napisać. Jeśli chodzi o moje przygotowania to zaczęły się jakoś w marcu, ale to tylko dlatego, że zaczęło się robić gorąco przed wystawianiem ocen i trzeba było się wziąć w garść i teraz żałuję, że nie słuchałam nauczycieli, że trzeba wziąć się do roboty od września, bo teraz szybko trzeba było walczyć z czasem! No ale... wszystko się okaże, jak dostaniemy wyniki matur - mówi jedna z maturzystek, która woli pozostać anonimowa.
Plany maturzyści mają ambitne. Ze strony redakcji życzymy wszystkim tegorocznym maturzystom powodzenia.