› bieżące
13:15 / 10.09.2013

Kiedy on zapuka do drzwi...Wywiad z elbląskim komornikiem

Kiedy on zapuka do drzwi...Wywiad z elbląskim komornikiem

fot. Konrad Kosacz

W Polsce działa już 1300 komorników. Kryzys ekonomiczny, bezrobocie i wszechobecne „chwilówki”, przyczyniają się do zadłużenia coraz większej liczby osób. W Elblągu funkcjonuje 6 kancelarii komorniczych. W każdej prowadzi się około 5 tysięcy spraw rocznie. Komornik utożsamiany jest z źródłem ludzkich dramatów. Tymczasem jak mówi komornik Stanisław Kocemba: Zawód komornika to przede wszystkim pomaganie ludziom.

Według ostatnich szacunków Krajowej Rady Komorniczej, w zeszłym roku kancelarie komornicze prowadziły ponad 5 milionów nowych spraw. Kancelarii Komorniczych w 2012 roku było około 1000, a dziś jest ich niemal 1300. Oczywiście są kancelarie większe i mniejsze, ale nawet średniej wielkości kancelaria prowadzi w skali roku blisko 5 000 spraw. Z każdym rokiem liczba spraw, którymi zajmują się komornicy generalnie rośnie. Samorząd Komorniczy nie prowadzi statystyk z rozbiciem na konkretne miasta czy województwa.

 

O rosnącej liczbie zadłużeń rozmawialiśmy ze Stanisławem Kocembą, członkiem Rady Izby Komorniczej w Gdańsku.

 

Czy w Elblągu również występuje taka tendencja?

 

W Elblągu działa 6 kancelarii. Wzrost liczy spraw w ostatnich latach związany jest oczywiście z kryzysem, który wszyscy odczuwają. Poza tym liczba ta nie przekłada się bezpośrednio na liczbę osób. Coraz częściej jeden człowiek lub podmiot gospodarczy ma więcej niż jedną czy dwie sprawy.

 

- Czego najczęściej dotyczą sprawy, które pan prowadzi?

 

Możemy wyróżnić kilka podstawowych kwestii, z którymi mamy do czynienia najczęściej. Pierwsza grupa to osoby, które z niepłacenia uczyniły sobie łatwy sposób zarobkowania, a zobowiązania nie płacą niejako „z założenia”. Nie ukrywam, że jest to najtrudniejszy typ dłużnika w sensie technicznym i prawnym. Druga całkiem inna grupa, to osoby, które nie z własnej winy – na przykład z powodu nagłej utraty pracy – znalazły się w trudnej sytuacji. To sprawy najtrudniejsze w sensie emocjonalnym. Trzeci typ to osoby, którym świat reklamy wmówił, że wszystko mogą mieć i wszystko jest do załatwienia, a nawet jeżeli na coś zabraknie, można skorzystać z „chwilówki”, co często kończy się postępowaniem egzekucyjnym. Oddzielna grupa, to grupa tzw. dłużników alimentacyjnych. Coraz więcej jest także spraw dotyczących rozliczeń między firmami. Z kolei najbardziej kojarzone z naszą profesją czynności, czyli eksmisje, stanowią jedynie ułamek procenta wszystkich spraw, w zeszłym roku było ich około 8 tysięcy.

 

- Zawód komornika ma w społeczeństwie negatywną konotację. Czym dla pana jest ta praca?

 

Zawód komornika to przede wszystkim pomaganie ludziom. Pomaganie w odzyskiwaniu ich należności. Naszym podstawowym zadaniem jest realizowanie orzeczeń sądowych, sprawianie, że przestają być wyłącznie zapisem na papierze. Komornik to także, trochę detektyw. Od naszej inwencji i kreatywności zależy to czy ktoś odzyska swoje pieniądze.

 

- Jakimi narzędziami posługuje się komornik, by wyegzekwować pieniądze od dłużnika?

 

Jeśli chodzi o narzędzia prawne to przede wszystkim musimy pamiętać, iż komornik prowadzi postępowanie egzekucyjne w sposób wskazany przez wierzyciela. Wierzyciel wskazuje z jakiego majątku, ma być prowadzona egzekucja. Najczęściej są to egzekucje z ruchomości (np. auto), z wynagrodzeń za pracę, ze świadczeń emerytalno-rentowych, z rachunków bankowych, z nieruchomości.

 

Liczba osób, które wpadły w pętlę kredytową rośnie. Wszystko wskazuje na to, że zawód: komornik przetrwa jeszcze dlugie lata. Kryzys gospodarczy jedynie wzmoży natężenie pracy komorników.

7
6
oceń tekst 13 głosów 54%