Kierowca Rajdu Żuławskiego zażył narkotyki. Zginął sam i jego pilot
fot. KP PSP w Pruszczu Gdańskim
12 maja tego roku podczas Rajdu Żuławskiego doszło do tragedii. Dwie osoby jadące w jednym samochodzie nie przeżyły. Teraz prokuratura ujawniła, że kierowca prowadził pod wpływem narkotyków i był sprawcą wypadku.
Rajd Żuławski odbywał się 12 maja w niedzielę. Około godz. 14.00 wydarzyła się tragedia w miejscowości Błotnik, koło Pruszcza Gdańskiego. Auto z kierowcą i pilotem z nieznanych przyczyn wpadło do kanału. Obaj mężczyźni nie przeżyli. Organizatorzy przerwali imprezę. Policjanci pod nadzorem prokuratury sprawdzają okoliczności zdarzenia.
Rajd został zgłoszony prawidłowo
- wyjaśniał starszy sierżant Karol Kościuk, oficer prasowy policji w Pruszczu Gdańskim w dniu 13 maja.
Teraz Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała o umorzeniu śledztwa. Biegli na podstawie przeprowadzonych badań ustalili, że kierowca prowadził pod wpływem środka psychoaktywnego i to on spowodował tragiczny wypadek. Samochód był sprawny. Rajd został zorganizowany prawidłowo.
W tej chwili decyzja o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocna
- stwierdza Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.