Kierowcy jeżdżą zbyt szybko na podelbląskiej "siódemce"
fot. KMP Elbląg
Regularnie przypominamy o wysokich karach, jakie od początku roku grożą kierowcom łamiącym przepisy ruchu drogowego, szczególnie te dotyczące ograniczeń prędkości. Niestety niektórzy wciąż nie traktują poważnie tych informacji i o tym, że policjanci nie mają pobłażania wobec piratów drogowych, przekonują się w trakcie kontroli drogowej. Tak jak m.in. kierowcy zatrzymani do kontroli pod Elblągiem przez policjantów z Grupy Speed.
Od 1 stycznia 2022 roku wchodzą w życie przepisy zaostrzające kary dla uczestników ruchu drogowego popełniających wykroczenia. Zmiana sprawiła, że znacząco wzrosły kwoty mandatów m.in. za przekroczenia dozwolonej prędkości, czy za wykroczenia popełniane przez kierowców wobec pieszych. Również piesi muszą liczyć się z nowymi wysokimi karami za niektóre przewinienia. To kolejna zmiana w przepisach ruchu drogowego w ostatnich kilkunastu miesiącach, która ma wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach.
Policjanci z elbląskiej drogówki, wchodzący w skład Grupy Speed, ukarali wysokimi mandatami karnymi kierowców, którzy zlekceważyli zasady bezpieczeństwa na drodze i przekroczyli dozwoloną prędkość. Wszystkie przypadki miały miejsce w niedzielę (23.01.2021) na trasie S7 w okolicach Elbląga.
Najwyższym mandatem w wysokości 2 000 zł został ukarany 26-latek kierujący autem marki Audi TT, który rozpędził samochód do 189 km/h. Kolejnym nieodpowiedzialnym kierowcą był 48-latek, który na obwodnicy Pasłęka rozpędził swoją skodę do 174 km/h, za co otrzymał mandat w wysokości 1 500 zł. Z kolei inne audi, kierowane przez 48-letniego mężczyznę, jechało z prędkością 164 km/h. W tym przypadku kierowca otrzymał 1 000 zł mandatu. Poza wysokim mandatem, na konto każdego z kierujących wpłynęły również punkty karne.
Skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem „popisał się” ostatni z zatrzymanych do kontroli kierowców, który również na trasie S7 (na wysokości miejscowości Sople) jechał zdecydowanie za szybko. 39-latek prowadził mercedesa z prędkością 197 km/h, co więcej - migał światłami innym kierowcom, żeby zjechali mu z drogi, nie trzymał się prawej strony jezdni, miał zużyte opony i każda była z innego kompletu, miał pękniętą przednią szybę oraz brak naklejki rejestracyjnej. W jego przypadku policjanci uznali, że kara mandatu może okazać się niewystarczająca, dlatego podjęli decyzję o skierowaniu sprawy tych wykroczeń do sądu z wnioskiem o ukaranie kierowcy.
Na poniższym nagraniu widoczne są wykroczenia kierowców łamiących przepisy dotyczące dozwolonej prędkości, zarejestrowane przez wideorejestrator w radiowozie w trakcie jazdy.
Nadmierna prędkość pojazdów, zwłaszcza w obszarach zabudowanych, jest głównym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drogach. Przy wyższych prędkościach kierowca ma mniej czasu na przetworzenie informacji otrzymanych z otoczenia, mniej czasu na podjęcie decyzji i mniej czasu na samą reakcje. Im wyższa prędkość, tym dłuższa droga hamowania i tym trudniej uniknąć kolizji.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg