Kolejne, duże inwestycje w Elblągu. Kto kupuje nowe mieszkania?
fot. Bartłomiej Ryś/elblag.net
Wyjazd z Elbląga w stronę Tolkmicka – cztery nowe bloki i mnóstwo nowych domów jednorodzinnych. Ul. Broniewskiego – całe nowe osiedle. Wyjazd w stronę Modrzewiny – 7-piętrowy blok. Czy ogólnoświatowy kryzys gospodarczy jest widoczny w nieruchomościach? Nic na to nie wskazuje.
Wystarczy krótka przejażdżka samochodem lub rowerem po Elblągu, żeby zobaczyć postępujące budowy i remonty. Na temat dróg, mostów, nowych skrzyżowań pisaliśmy wielokrotnie. Czas na kilka słów na temat nowych osiedli i inwestycji mieszkalnych w Elblągu.
Pierwszą nową budową jest całkowicie nowe osiedle na nowej ulicy Nowogródzkiej. Znajduje się ona w cichej i spokojnej okolicy ogródków działkowych. Budowę dwóch kolejnych bloków, jak i już dwóch gotowych możemy obserwować z drogi wylotowej prowadzącej w stronę Tolkmicka.
- Cena mieszkania 3-pokojowego z aneksem kuchennym, 64 metry kwadratowe na parterze to koszt 281.952 zł – informuje nas przedstawicielka BPN Nieruchomości, firmy, która pośredniczy w sprzedaży mieszkań przy ul. Nowogródzkiej. – Budynki są maksymalnie 2-piętrowe, z windą i parkingiem podziemnym. Koszt parkingu to 23.000 zł brutto – dodaje.
Niestety, przykładowe 3-pokojowe mieszkanie możemy kupić wyłącznie na koniec września, w nowo powstających blokach. Wśród tych, w których można już mieszkać, takiego mieszkania po prostu nie ma – wszystkie są sprzedane.
Więc kryzysu tak naprawdę nie ma, prawda?
- Ogólnoświatowy kryzys został wygenerowany przez media. Ciągła nagonka na to, jak źle się żyje, jak mało zarabiamy nakręca tę karuzelę. A tak naprawdę ludzie pieniądze mają i nowe mieszkania kupują – wyjaśnia Jarosław Kraiński, właściciel BPN Nieruchomości. – Ten rok zaczął się bardzo pozytywnie pod względem sprzedaży. Co ciekawe, najwięcej mieszkań sprzedaliśmy właśnie tych największych, najbardziej komfortowych a co za tym idzie najdroższych. Najczęściej takie właśnie mieszkania są kupowane przez młode, rozwoje rodziny z już kilkuletnimi dziećmi, którzy mają ugruntowaną pozycję finansową – dodaje nasz rozmówca. – Lata 2007-2009 przez wiele osób były nazywane są „szalonymi latami”. Natomiast teraz, można by powiedzieć od 2012 roku, rynek cen nieruchomości jest w pełni ustabilizowany i ceny nowych mieszkań są naprawdę przystępne.
Powiedzmy sobie wprost: jeżeli mamy do wyboru stare budownictwo w cenie X, a po drugiej stronie nowe budownictwo w cenie X+20.000, to co wybierzemy? Nowe budynki są nowoczesne, ekologiczne, ładniejsze i przede wszystkim budowane w cichych i spokojnych dzielnicach.
- Ceny mieszkań w Internecie mają się nijak do cen nowych mieszkań, takich jak np. na ulicy Nowogródzkiej. Często, wśród swojej branży, ceny mieszkań sprzedawanych przez osoby prywatne nazywamy „marzeniem sprzedającego” – kończy krótką rozmowę Kraiński.
Podsumowując: popyt na nowe mieszkania jest. Prócz bloków mieszkalnych w okolicy naszego miasta budują się również domki jednorodzinne. Więc pytamy – gdzie ten kryzys?! Nie ma?