Kolejne embargo Rosji. Co na to lokalne firmy? (aktualizacja)
Po zakazie sprzedaży i wwożenia do Rosji produktów mięsnych i owoców z Polski, nasz wschodni sąsiad postanowił zaostrzyć blokadę granic. Teraz przyszedł czas na wyroby mleczne. W piątek 20 lutego ogłoszone zostało embargo na sery z naszego kraju. Czy będzie to miało istotny wpływ na rynek w Polsce? Jak komentują to lokalne firmy?
Powodem decyzji o wprowadzeniu embarga miała być podobno ekspertyza, wydana po przebadaniu produktu z Ostrowi Mazowieckiej. Zdaniem instytucji, która tę decyzję wydała (Federalna Służba ds. Nadzoru w Sferze Ochrony Praw Konsumentów), produkt seropodobny, o którym mowa, nie spełniał stosownych wymogów Unii Celnej.
Pojawiają się opinie, że działania rosyjskiej organizacji nie mają nic wspólnego z respektowaniem wytycznych Unii Celnej, a jest to jedynie element swoistej gry politycznej. Takiego zdania jest Marek Sawicki, szef resortu rolnictwa. Prognozuje on, że mimo wprowadzonych ograniczeń, polskie rolnictwo i tak będzie się rozwijać
Embargo na sery z Polski to kolejne działania ze strony Rosji, będące odpowiedzią na sankcje, nałożone w związku z jej zaangażowaniem w konflikt na Ukrainie. Podobnie jak zakaz sprzedaży i wwożenia na teren Rosji owoców, drobiu, nabiału, mleka, mięsa i ryb m. in. z pozostałych krajów Unii Europejskiej i St. Zjednoczonych, wprowadzone w sierpniu ubiegłego roku, embargo na ser ma obowiązywać rok.
Czy lokalne firmy eksportują ser do Rosji? Jak komentują jej decyzję o wprowadzeniu embarga? W tej sprawie skontaktowaliśmy się z firmą Sery ICC Pasłęk i firmą Polmlek, która działa w całej Polsce, ale ma swój odział również w Lidzbarku Warmińskim. W obecnej chwili oczekujemy na odpowiedź.
AKTUALIZACJA
Na nasze zapytanie odpowiedział niedawno Marcin Manulik. Kierownik ds. Eksportu w firmie Sery ICC Pasłęk:
Nasza firma nie współpracuje z Federacją Rosyjską ze względu na brak pozwoleń weterynaryjnych. Dywersyfikujemy nasza sprzedaż w innych kierunkach (Polska, UE, Azja)
Rynek rosyjski jest cenowo interesujący, ale bardzo kruchy ze względu na wszechobecny polityczny aspekt wymiany handlowej. Oczywiście zamknięcie tego rynku ma również dla nas negatywne pośrednie konsekwencje takie jak spadek cen w II kwartale ubiegłego roku - dotyczy całej kategorii mlecznej.