Rozpoczynający się właśnie sezon urlopowy zbiega się w tym roku z czasem wyklucia największej liczby komarów. Zdaniem naukowców, ma to nastąpić dokładnie na przełomie czerwca i lipca.

Jestem taka „słodka”, że w lecie nie mogę wyjść z domu, zwłaszcza wieczorem, by nie użądliło mnie przynajmniej kilka komarów – śmieje się 19-letnia Dorota z Elbląga.

Sympatyczna dziewczyna popełnia błąd – żądlą tylko komarzyce, samce odżywiają się wyłącznie sokami roślinnymi.

Jak informują naukowcy, w Polsce występuje ok. 50 gatunków i odmian komarów, z których najczęściej spotykane są komar widliszek, komar brzęczący i komar leśny – doskwierz.

Zwykle komary zaczynają wykluwać się od maja, ale niskie tegoroczne temperatury (przypominamy elblążanom, że w maju spadł u nas śnieg!), przesunęły ten szczyt o kilka tygodni.

Komary zaczynają atakować przed zmierzchem, aktywność utrzymuje się do godz. 21-22, rano budzą się ok. godz. 5-6 i atakują przed południem. W wilgotne i pochmurne dni mogą być aktywne przez cały dzień. Nie znoszą silnego słońca i suchego, gorącego powietrza.