Kongres Nowej Prawicy w Elblągu: Prezydent Jerzy Wilk gra strażą miejską
fot. elblag.net
Prezydent Jerzy Wilk w ostatnim wywiadzie twierdził, że dalej będzie dążył do likwidacji straży miejskiej. Ale nie jest ona już w jego gestii, lecz w rękach rady miejskiej i nie ma on zupełnie wpływu na jej decyzje. Niedawno też radna PiS zaproponowała prezydentowi reorganizacje straży miejskiej.
W programie wyborczym Jerzego Wilka a więc także i PiSu czytamy:
"Zlikwidujemy Straż Miejską. Uważamy, że elblążan nie stać na utrzymanie jednostki, tym bardziej, że jej, której działania w dużej mierze ograniczają się do karania mandatami kierowców za złe parkowanie. Likwidacji dokonamy w 2014 roku. Część środków zaoszczędzonych z tego tytułu przekażemy na opłacenie stałych patroli Policji, które będą miały realny wpływ na zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom w newralgicznych punktach miasta."
Skąd ta rozbieżność pomiędzy radnymi PiS a prezydentem? Bo chyba PiS nie wystawił człowieka z programem wyborczym, z którym się nie zgadza w kluczowych sprawach a likwidacja straży miejskiej niewątpliwie do takich należy. Za zaniechanie, więc sprawy nie jest odpowiedzialny tylko prezydent, ale i klub PiS w Elblągu.
W ostatnich wypowiedziach prezydenta można dostrzec, że często on wspomina o polepszeniu się tej formacji, która po tak długim okresie doczekała się w końcu rzecznika. Choć jest to zmiana tylko kosmetyczna i niewnosząca ani poprawy bezpieczeństwa ani poprawy finansowej miasta.
Być może ta decyzja była głównym punktem porozumienia prezydenta z komendantem straży miejskiej i policji w Elblągu.
Po podpisanym porozumieniu wiadome jest, że straż miejska za rządów prezydenta i obecnej rady miejskiej może czuć się bezpiecznie.
Łukasz Nosarzewski
Kongres Nowej Prawicy w Elblągu