Czy pamiętacie państwo jak na przejściu granicznym w Grzechotkach pan poseł Penkalski (Ruch Palikota) wstawiał się za osobami przekraczającymi granice? Tzn. chodziło o osoby przewożące głównie paliwo. W tamtym czasie chodziło o to, że próbowano ograniczyć wwóz paliwa, które potem było odsprzedawane.

Pierwsze działania Izby Celnej w Olsztynie (a jakże) polegały na ograniczeniu przywozu do 10 razy w miesiącu (de facto co 3 dni). Oczywiście wywołało to niezadowolenie i wręcz oburzenie zainteresowanych osób. Pan poseł pojawił się na granicy i nawet przygotował list protestacyjny i zapewniał o swoim wsparciu.

Jak sytuacja wygląda miesiąc później?…. Nie wiem czy osoby które zostały wezwane do zapłacenia akcyzy to zrobiły… tak samo jak nie wiemy czy abolicja o której mówił poseł Penkalski została wprowadzona. Raczej w to wątpię. Natomiast od jutra tj od 17 czerwca na granicy prawdopodobnie ustanie ruch passatów kombi B3, gdyż wwieźć do Polski będzie można paliwo tylko… 4 razy w miesiącu tj raz na tydzień.

Jaki jest z tego morał?

Gdy politycy z „warszawki” nam obiecują cuda i deklarują, że nasze problemy znikną to tylko czcza obietnica. Gdy wyborczy dym opadnie zostaniemy, elblążanie, sami ze swoimi problemami. Tylko my sami możemy swoją ciężką pracą to miasto podźwignąć. To przez polityków Elbląg uległ pauperyzacji pamiętajmy o tym przy okazji wizyty w lokalu wyborczym. Warszawskie Tłuste Koty będą się miały dobrze w stolicy, bo na prowincje jadą tylko wtedy gdy karzą im liderzy. Gdzie dziś jest pan poseł Penkalski i Ruch Palikota? Jestem ciekaw co dziś powiedziałby na granicy?

Dr Michał Glock