Kontratak najmocniejszą bronią Startu w meczu z Piotrcovią
fot. Konrad Kosacz
Piłkarki ręczne elbląskiego Startu po wczorajszym meczu zapisały w swoim ligowym dorobku kolejne dwa punkty. Tym razem różnicą 7 bramek pokonały drużynę MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Drużyna Antoniego Pareckiego zaprezentowała grę zrywami. Wyrównana walka trwała do 23 minuty, później to Start przejął inicjatywę i ani przez chwilę jego zwycięstwo nie było zagrożone.
Dobra gra od 20 minuty
Wczorajszy mecz rozpoczął się od skutecznego trafienia w wykonaniu Agaty Wypych. Elbląg odpowiedział bramką Janaczek, która wyszła w podstawowym składzie. Trener Parecki zaskoczył, bo w pierwszej siódemce wystawił również Sądej i Sielicką. Start miał jednak przez pierwsze minuty problemy z ustawieniem szczelnej obrony, przez którą co chwilę z łatwością przedzierała się wspomniana Wypych. To ona rzuciła pierwsze trzy bramki dla zespołu przyjezdnych. Nasza drużyna była często faulowana podczas oddawania rzutu, stąd też sędziowie dyktowali rzuty karne. Między 3 a 14 minutą podyktowali ich dla nas aż 5. Waga i Grzyb skutecznie je wykańczały. Po ostatnim z nich przegrywaliśmy 6:7. Piotrcovia opierała swoją grę tylko na barkach Wypych, która raz za razem przedzierała się przez naszą dziurawą obronę.
Pierwszy dobry okres gry elblążanek wydarzył się między 16 a 20 minutą. Wtedy to rzuciły one cztery bramki z rzędu. Dwie z nich padły po szybkich kontratakach. Serię przerwała...oczywiście Wypych. W 24 minucie gospodynie "odpaliły" i rozpoczęły okres bardzo szybkiej gry w kontrataku. Zaczęło się jednak od obrony, która szczelnie się ustawiała, a gdy przejmowała piłkę, to zawodniczki podawały do wybiegającej szybko do przodu Grzyb. Ta bezlitośnie wykorzystywała okazje na kolejne bramki. Skrzydłowa trafiła w ten sposób cztery kolejne akcje. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy elblążanki prowadziły 16:10, ale niestety się rozluźniły i pozwoliły rywalkom na serię trzech kolejnych trafień. W końcówce karnego nie trafiła Waga, a dodatkowo 2 minuty kary za faul otrzymała Aleksandrowicz.
Zespołowa gra i kontrola wyniku
Druga połowa rozpoczęła się od dobrej obrony w wykonaniu Startu, który wyprowadzał dzięki temu piekielnie szybkie kontry i powiększał prowadzenie. Między 34 a 37 minuty zdobył 5 bramek z rzędu. Dwie z nich grając w przewadze, po tym jak na ławkę kar powędrowała Szafnicka. W 41 minucie po golu Grzyb z karnego gospodynie prowadziły z uśmiechem na ustach 24:16. Był to 10 gol tej zawodniczki w tym spotkaniu, za co otrzymała gromkie brawa od licznie zgromadzonej publiczności. Po chwili dobry rzutowo okres zanotowała Aleksandrowicz, która trafiała z drugiej linii ponad blokiem rywalek. Po jej bramce w 49 minucie na tablicy był wynik 28:17. Chwilę wcześniej na boisku zameldowały się dwie rezerwowe skrzydłowe, Cekała i Jędrzejczyk. Tak wysokiego prowadzenia nie udało się jednak utrzymać do końca. Trener Parecki dał odpocząć podstawowym zawodniczkom i na parkiet wprowadził dużą ilość piłkarek z ławki. Gra nie wyglądała już tak efektownie, jednak potrafiły utrzymać prowadzenie kilkoma bramkami. Ciężar gry brała na siebie Aleksandrowicz i Karwecka, dwie wysokie rozgrywające. W końcówce przyjezdne zdecydowały się jeszcze na zryw w postaci trzech bramek z rzędu, jednak na odrobienie strat było zdecydowanie za późno.
EKS Start Elbląg - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:23 (16:13)
Start: Sielicka, Kędzierska - Grzyb 10, Aleksandrowicz 7, Waga 4, Zoria 3, Koniuszaniec 3, Janaczek 2, Karwecka 1, Sądej, Cekała, Wolska, Jędrzejczyk, Klonowska
Piotrcovia: Jurkowska, Skura - Wypych 12, Mielczewska 2, Cieślak 2, Szafnicka 2, Kucharska 1, Brzezowska 1, Nowak 1, Pasterniak 1, Piecaba 1, Olek, Tórz
Po 7 ligowych kolejkach Start zajmuje 5 miejsce z 8 punktami na koncie. Następny mecz elblążanki rozegrają w środę 6 listopada w Gdyni, gdzie czekać ich będzie trudne spotkanie z wiceliderem Vistalem. Na to spotkanie wybierają się najbardziej zagorzali sympatycy naszego zespołu. Faworytem pojedynku będą gospodynie, ale jeśli Start zagra na 100% swoich możliwości i równo przez całe spotkanie, to nie stoi na straconej pozycji.
Powiązane artykuły
Sparingowe zwycięstwo zawodniczek Startu
30.08.2013
Superliga piłki ręcznej kobiet rusza dokładnie za 10 dni, bo 9 września. Tego dnia piłkarki ręczne rozegrają swój pierwszy ligowy mecz w odnowionym podczas...
Będzie pierwsze zwycięstwo Startu w historii spotkań z Vistalem?
06.11.2013
Tytuł jest nieprzypadkowy. Mimo, że Start z drużyną z Gdyni w najwyższej klasie rozgrywkowej po raz pierwszy zmierzył się w sezonie 2007/2008, to ani razu jeszcze...
Nie tak to miało wyglądać. Fatalny początek ustawił przebieg meczu. Video
07.11.2013
Nie tak wczorajszy wyjazd do Gdyni wyobrażały sobie zawodniczki Startu, ich trenerzy, ale także grono kilkunastu kibiców, którzy własnymi samochodami...