8 marca 2019 r. Newsweek Polska na swoim profilu na Facebooku opublikował kontrowersyjną infografikę, z której wynika, że nauczyciel w Polsce zarabia rocznie 96 827 zł. Nietrudno obliczyć, że jego miesięczne wynagrodzenie wynosi... 8069 zł. Dziennikarze tygodnika zamiast wziąć w obronę nauczycieli, którzy właśnie przygotowują się do ogólnopolskiego strajku, dolali oliwy do ognia.

Znam kilku nauczycieli i ich pensje nijak się mają do tych z sensacyjnych doniesień Newsweeka. Przykładem może być znajomy, którego wynagrodzenie wynosi ok. 2,7 tys. zł netto (kilkanaście lat stażu pracy).

Tygodnik oficjalnie bierze w obronę nauczycieli. Do infografiki dołączony jest komentarz:

Nie rozumiecie, czemu nauczyciele chcą strajkować? Spójrzcie tylko na tę mapę. Porównaliśmy średnie roczne zarobki nauczycieli szkół podstawowych w Polsce z innymi krajami #UE. Popierasz nauczycieli? Podaj dalej!

Trudno jednak nie zwrócić uwagi na to, że taka infografika z zamieszczonym obok komentarzem może jedynie nauczycielom zaszkodzić. Mimo że z mapki wynika, że polscy nauczyciele zarabiają mniej niż większość ich kolegów z innych europejskich krajów, to informacja jakoby średnioroczne wynagrodzenie nauczyciela w Polsce wynosiło blisko 97 tys. zł może zszokować przedstawicieli większości innych zawodów. Problem w tym, czy jest to prawda? Skąd wzięła się ta suma?

Pod tekstem i infografiką pojawiło się kilkaset komentarzy. Zdecydowana większość jest krytyczna. Jeden z nauczycieli (16 lat pracy, dyplomowany – najwyższy stopień awansu) wkleił zdjęcie swojego PIT-a, z którego wynika, że z minionym roku osiągnął dochód w wysokości 53 937 zł. 

Dosadnie ujęła to pani Magdalena:

Chyba policzyli pita pani Zalewskiej z moim. 8 rok pracy zawodowej, 42 tysiące brutto na picie. Razem pierwszą w życiu nagrodą dyrektora (2 tys. brutto) i jakimiś 200 nadgoodzinami.

Dodała, że 200 nadgodzin jest efektem braku prawie 600 nauczycieli we Wrocławiu,  bo – jak dodała –  młodzi nauczyciele uciekają z zawodu.

Zdziwienia nie kryła pani Agnieszka:

Ludzie, mój PIT za 2018 pokazuje ledwo 45 tys. zł z 3 szkół i sporo ponad etat. Skąd Wy macie te dane?

Bardzo profesjonalnie do tematu podszedł pan Przemysław, który podał rzetelne źródło informacji o realnych zarobkach nauczycieli w Polsce, a mianowicie zacytował dane z EURYDICE, Sieci Informacji o Edukacji w Europie:

Post ma pomóc czy zaszkodzić nauczycielom?  Podając zawyżone –  nie oparte na żadnym źródle – pensje polskich nauczycieli podważacie intencje ich obecnych roszczeń. Owszem, fakt – nauczyciele w Polsce są w ogonie zarobków europejskich nauczycieli. Warto jednak trochę poszukać potwierdzonych źródeł: https://eurydice.org.pl/.../zarobki-nauczycieli-i.../ Polecam stronę 13, 14 i 79 publikacji. Minimalne wynagrodzenie na start to 5421EUR/rok co przy kursie 4,2EUR daje 1897zł/m-c Maksymalne zaś (po min. 20 latach stażu) to 11779EUR/rok co daje 4122zł/m-c. Daleko do podawanych 94827zł/rok. 

Nie brak było także komentarzy zwracających uwagę na nieprawidłowe dane o zarobkach nauczycieli w inncyh krajach. Z infografiki wynika, że roczna pensja nauczyciela w Niemczech w przeliczeniu na złotówki wynosi 267 879 zł. Podsumowała to pani Joanna:

Skąd wyczarowaliście te kwoty? Mieszkam w Niemczech i pierwsze słyszę, by nauczyciel w szkole podstawowej prawie €5.600 miesięcznie zarabiał.

Zarobki polskich nauczycieli przedstawione na infografice opublikowanej przez tygodnik Newsweek Polska mają się tak do rzeczywstości, jak absurdalna wypowiedź Marka Suskiego, szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów, który stwierdził niedawno, że nauczyciel dyplomowany zarabia niewiele mniej niż... poseł.

Posłowie mają 8 tys. zł brutto pensji podstawowej, więc jeśli nauczyciel dyplomowany ma z kawałkiem 5 tys. zł brutto, to jest to nieduża różnica między posłem a nauczycielem

– z taką opinią posła można zapoznać się na łamach Super Expressu.

A co myślą na ten temat nasi Czytelnicy?