› bieżące
16:08 / 15.11.2022

Koszmarna kontuzja Drągowskiego – bramkarz Spezii nie leci do Kataru!

Koszmarna kontuzja Drągowskiego – bramkarz Spezii nie leci do Kataru!

Bartłomiej Drągowski w ostatnim meczu przed zgrupowaniem kadry doznał kontuzji i nie poleci na mistrzostwa świata. Jak długo będzie pauzować?

Często mówi się o pięknie sportu, ale sport to także bardzo przykre sytuacje. Przykładem może być to, co wydarzyło się w niedzielę, kiedy Verona walczyła ze Spezią. Bartłomiej Drągowski w jednej z akcji doznał groźnie wyglądającej kontuzji i tym samym stracił szansę na udział w mistrzostwach świata. Jego miejsce zajął Kamil Grabara.

Zacznijmy od samych mistrzostw – rozpoczęcie zmagań w listopadzie wywołało ogromną rewolucję w kalendarzu. Przed mistrzostwami meczów było sporo i to samo będzie po turnieju w Katarze. Niemniej felerny mecz z Veroną był ostatnim przed zgrupowaniem kadry. Po tym zgrupowaniu piłkarze udadzą się na najważniejsze zmagania czterolecia.

Ponadto tutaj chodzi o coś więcej niż wydarzenia, które czekają nas nad Zatoką Perską. Kontuzja odniesiona przez polskiego bramkarza jest bardzo poważna. Na początku mieliśmy doniesienia mówiące o złamanej kostce, ale prawda okazała się bardziej przyjazna. Choć też trudno się cieszyć, kiedy mowa o skręconej kostce i uszkodzonych więzadłach. Byłego zawodnika Fiorentiny czeka teraz długa przerwa w grze – rekonwalescencja może potrwać nawet 3 miesiące.

Powroty po kontuzjach nigdy nie są łatwe, a nie można też zapomnieć o tym, że Spezia miała być drużyną, która pozwoli wrócić Drągowskiemu na właściwe tory. Jak zapewne większość kibiców pamięta, pobyt w Fiorentinie był dość burzliwy i co najważniejsze, na koniec Polak stracił miejsce w wyjściowym składzie.

Nieszczęście Drągowskiego szansą Grabary
 

W sporcie jest tak, że nieszczęście jednej osoby to szansa dla drugiej. Tym samym w składzie Polski znalazł się Kamil Grabara – kolejny utalentowany polski bramkarz.

Zawodnik duńskiej Kopenhagi prawdopodobnie przez cały turniej będzie numerem 3. Choć też nie należy spodziewać się, iż głos w tej sprawie zabierze trener Michniewicz. Widać jednak, że niezwykle trudno zmienić hierarchię polskich bramkarzy. Przekonał się choćby o tym Rafał Gikiewicz, który wielokrotnie podkreśla, iż jego marzeniem jest debiut w reprezentacji.

Ze statystycznego punktu widzenia prawdopodobieństwo skorzystania z trzeciego bramkarza jest minimalne, ale jak pokazał przypadek Drągowskiego, piłka pisze przeróżne scenariusze. Poza tym bycie na mistrzostwach świata to zawsze wielkie wydarzenie – nawet wtedy, kiedy jest się numerem 3.

Jeszcze Tobiasz
 

Skoro jesteśmy przy bramkarzach, w Katarze zobaczymy Kacpra Tobiasza i jest to dla wielu osób ogromne zaskoczenie. Bramkarz Legii Warszawa nie znalazł się jednak w oficjalnej kadrze – będzie uczestniczył wyłącznie w treningach. Powołanie Tobiasza pokazuje, że trenerowi Michniewiczowi naprawdę bardzo zależało na tym, aby wziąć czterech bramkarzy.

Dla przypomnienia – jeszcze przed ogłoszeniem kadry na katarski turniej mówiło się, że 4 miejsca przypadną bramkarzom. Mieli nimi być Szczęsny, Skorupski, Drągowski i Grabara. Aż tylu bramkarzy miało służyć wygodzie w treningu. Ostatecznie zdecydowano się jednak na rezygnację z Grabary i wykorzystanie luki w przepisach na powołanie Tobiasza. Później jednak życie napisało swój scenariusz i Grabara zastąpił Drągowskiego, natomiast pozycja bramkarza Legii nie uległa zmianie. Oczywiście przy ewentualnym nieszczęściu kolejnego z powołanych może to się zmienić.

Przygotowania do Kataru pod znakiem sporego zamieszania
 

Ostatnie dni przed najważniejszą imprezą czterolecia nie przebiegają w spokojnej atmosferze. Świetnym przykładem choćby to, że spotkanie z Chile zostanie rozegrane na stadionie Legii, choć pierwotnie areną zmagań miał być Stadion Narodowy. Zmiana wynikła z tego, że na PGE Narodowym wykryto poważną usterkę. Sytuacja okazała się na tyle poważna, że nie wiemy, kiedy obiekt będzie zdatny do użytku. Zresztą zmiana miejsca rozegrania meczu to coś, co nie dzieje się często. Kiedy jednak zdrowie czy nawet życie ludzi jest zagrożone, nie ma nad czym dyskutować – rezygnacja z gry na Stadionie Narodowym była koniecznością.

Pozostaje mieć nadzieję, że dramat Drągowskiego czy zamieszanie ze sparingiem z Chile to sytuacje, które w żaden sposób nie wpłynął na polską reprezentację. Trzeba też trzymać kciuki, aby reprezentacja nie musiała już mierzyć się z żadnymi przeszkodami. Jeżeli tak się stanie, wszystko zależeć będzie wyłącznie od pomysłów sztabu szkoleniowego i realizacji założeń przez graczy. Będziemy śledzić za opinią ekspertów (tutaj) i wynikami meczów.

Co powiesz na zakłady bukmacherskie?
 

Zbliżające się mistrzostwa świata to także wiele przewidywań. Widać to choćby przy zakładach bukmacherskich Noblebet. Trwa wydarzenie specjalne polegające na wytypowaniu zwycięzcy turnieju. Wymagana stawka to 20,22 zł. Poprawny typ oznacza wygrany kupon i wzięcie udziału w podziale puli, która wynosi 5000 zł. Co ciekawe, kwota może nawet dwukrotnie wzrosnąć – wystarczy realizacja jednego, aczkolwiek niełatwego do spełnienia warunku. Ponadto gracze mogą liczyć na Noblebet kod bonusowy.

Zakłady bukmacherskie dozwolone są dla osób pełnoletnich. Korzystaj z usług legalnych bukmacherów, pełną listę znajdziesz na stronie https://www.podatki.gov.pl/pozostale-podatki/gry-hazardowe/zaklady-wzajemne-i-gry-hazardowe-przez-internet/.  Hazard może uzależniać.

0
0
oceń tekst 0 głosów 0%