Krzysztof Wieszczek spotkał się z fanami. Jego idolem jest Jan Peszek
fot. Marcin Mongiałło
Krzysztof Wieszczek, znany aktor serialowy i zwycięzca Tańca z Gwiazdami spotkał się w „Światowidzie” ze swoimi fanami. Wspominał, że pierwszą nagrodą był miś, którego dostał podczas przeglądu zorganizowanego dla przedszkolaków. Jako sześciolatek krzyczał z zachwytu podczas spektaklu „Krakowiacy i Górale” w naszym teatrze. Wzorem aktora dla niego jest Jan Peszek. Krzysztof Wieszczek obiecał, że 18 czerwca wystartuje w Garmin Iron Triathlon w Elblągu.
Krzysztof Wieszczek znany z wielu popularnych seriali jest jednym z jurorów Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Słowa „ ... czy to jest kochanie?”. Dziś, w przeddzień rozpoczęcia imprezy spotkał się ze swoimi, przeważnie młodymi fanami. Spotkanie prowadziła Zuzanna Gajewska. Pytała gościa o jego kontakty z aktorstwem jeszcze w Elblągu.
Nie zapomnę pierwszego obejrzanego spektaklu. Miałem wtedy sześć lat. Wywarł na mnie tak wielkie wrażenie, że nie mogłem powstrzymać od krzyku zachwytu. W przeglądzie organizowanym dla przedszkolaków otrzymałem misia. Pamiętam tyle, że chodziło o szukanie wiosny, płakałem, że nie można jej znaleźć
- wspominał Krzysztof Wieszczek.
Zuzanna Gajewska przypomniała, że bohater spotkania był laureatem olimpiady polonistycznej.
Tak, to prawda. Pani Marlena (nauczycielka języka polskiego – red.) nie miała ze mną lekko (śmiech)
- przyznał gość.
Publiczność ciekawiło życie aktora od kuchni. Pytano o trudne aspekty jego życia, od czego zależy dostanie się na studia aktorskie. Ciekawiło ich także kto jest idolem aktorskim gościa.
Najgorsza nie jest trema, ale czas gdy nie otrzymujesz propozycji. Jest to traumatyczne przeżycie.
Dziewczynom na pewno trudniej dostać się na studia aktorskie i potem otrzymać pracę. Zespole na 20 aktorów wystarczy 6 do 8 kobiet, tak wynika z obsady spektakli czy filmów. Natomiast dziewczynom łatwiej jest okazać emocje. Oczywiście podczas egzaminu liczy się uroda, a nawet w danym roku określony jej typ. Przy wielkim talencie nie ma to znaczenia.
Około tysiąca osób w Krakowie próbuje szczęścia by zdać egzamin, skończyć studia i zostać aktorem. Potem na 20 absolwentów: 10 szuka szczęścia poza zawodem, 8 jest średnio zadowolonych, a dwóch odnosi sukces
- wyjaśniał Krzysztof Wieszczek.
Przyznał, że podziwia Jana Peszka, który chociaż skończył 73 lata, ma energię 18 – latka.
Jestem pod wrażeniem jego dużego doświadczenia i kreatywności. Można się wiele od niego nauczyć
- ujawnił.
Spotkanie zakończyło wspólne zdjęcie z aktorem.