Która latarnia zaświeci jaśniej? Jak nie z Garbarnią to z kim?
fot. Konrad Kosacz
Czy w niedzielę na stadionie przy Agrykola dojdzie do arcyciekawego pojedynku między Concordią Elbląg, a Garbarnią Kraków? Tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Pewni natomiast jesteśmy, że będzie to mecz dwóch najsłabszych do tej pory zespołów w II lidze wschodniej, które zajmują odpowiednio 17 i 18 miejsce w tabeli. Elblążanie co prawda mają trzy punkty więcej, ale również z tygodnia na tydzień podobnie jak i krakowianie, coraz częściej nazywani są czerwoną latarnią rozgrywek.
Zanosi się, że jutrzejsze spotkanie będzie najważniejszym meczem dla drużyny Wojciecha Grzyba w tym roku kalendarzowym. Concordia zwycięstwa potrzebuje jak tlenu. Pod wodzą tego szkoleniowca jeszcze nie wygrała, notując w pięciu meczach na początku dwa remisy, a ostatnio trzy porażki z rzędu. Do 8 miejsca, ostatniego bezpiecznego i gwarantującego utrzymanie, traci już 8 punktów. Drużyna praktycznie tylko w co drugim meczu strzela bramkę i z 8 golami na koncie jest najrzadziej trafiającą do siatki ekipą w II lidze.
Niewiele lepiej w 5 minionych kolejkach zaprezentowali się goście jutrzejszego pojedynku. Tylko raz odnieśli zwycięstwo, ale nie z byle kim, bo z Wigrami Suwałki 1:0. Przed tygodniem napędzili stracha liderowi z Siedlec, tracąc remisowy wynik dopiero w ostatniej minucie. W pozostałych spotkaniach zanotowała porażki. Zespół gra bardzo słabo w obronie. W 14 meczach stracił aż 29 bramek, i z Motorem Lublin jest pod tym względem na szarym końcu ligi. Co prawda do Concordii traci trzy punkty, ale jutro będzie walczył o komplet punktów.
Obie ekipy mogą śmiało powiedzieć, że jeśli nie wygrają w niedzielę z Garbarnią/Concordią, to z kim? Zapraszamy na stadion. Pierwszy gwizdek sędziego w niedzielę o godzinie 13:00.