Kultowe miejsca Elbląga
fot. elblag.net
Nie zawsze są najpiękniejsze, ale mają w sobie to coś, co przyciąga niczym magnes. Magia miejsc zapamiętanych z dzieciństwa, młodości. Tu chodziło się na spacery, wagary. Tu było się z ukochanym dziadkiem (ile już lat upłynęło od jego śmierci!). Kultowe miejsca Elbląga. Niektóre z nich istnieją już tylko w ludzkiej pamięci.
Propozycji do listy może być wiele, ale dla ludzi w sile wieku, pewne pozycje są bezsporne. Zresztą, niech Państwo sami ocenią.
Bażantarnia
Od lat ulubione miejsce rodzinnych spacerów. Spacerów nie zawsze i nie tylko po wyznaczonych szlakach. Miejsce z którego dumny jest, chyba, każdy elblążanin. Trudno wyobrazić sobie nasze miasto bez Bażantarni.
Restauracja „Myśliwska”
Dla elblążan urodzonych w latach 50. i 60. restauracja numer 1 w mieście (fakt, było ich znacznie mniej niż obecnie). Symbol luksusu i dobrego jedzenia – słynny kotlet z dzika. Bywało się tu rzadko (te ceny), ale tym bardziej każda wizyta była pamiętana przez długie miesiące.
Kąpielisko przy ul. Spacerowej
W sezonie letnim miejsce nie tylko kąpieli, ale także towarzyskich spotkań (niestety, czasami przy piwku). Średnie pokolenie na zawsze zapamięta smak sprzedawanej tu cukrowej waty oraz… oślizgłe kamienne płyty, po których trzeba było przejść idąc na głębszą wodę.
Kawiarnia Mocca
Reprezentacyjna kawiarnia miejska mieszcząca się przy ul. 1 Maja. Istniała przez 41 lat – od roku 1958 do 1999. Okres świetności przeżyła w latach 60. i 70. Można było tu nie tylko wypić kawę, zjeść ciastko czy lody, ale także posłuchać muzyki i potańczyć.
Kino „Syrena”
Reprezentacyjne kino Elbląga, przez lata walczące o prymat ze „Światowidem”. Wiele pokoleń elblążan tu zaczynało swoją filmową edukację. Pamiętacie Państwo pracujące tu bileterki? Choć to zaledwie kilkadziesiąt lat o tych sympatycznych paniach wiemy mniej niż o Mieszku I.
Kino „Orzeł”
Dzisiaj nikt do takiego kina już by chyba nie poszedł. Twarde siedzenia, rzędy na jednym poziomie, co skutecznie utrudniało oglądanie filmu, gdy z przodu siedział ktoś wyższy. Ja (wybaczcie Państwo prywatę) chodziłem tu przez prawie całą podstawówkę. Razem z kolegami obejrzałem tu m.in. „Planetę małp” (tę pierwszą z Charltonem Hestonem). Wspaniałe kino!
Dolinka
Drugie, po Bażantarni ulubione miejsce spacerów elblążan. Na młodszych szczególne wrażenie robił i robi znajdujący się tu sztuczny wodospad. W czasie mroźnej zimy zamarznięta woda czyni z tego miejsca nie lada atrakcję. Tak było, tak jest i tak będzie.