› bieżące
08:59 / 11.06.2013

Lepiej raz zobaczyć niż sto razy usłyszeć

Lepiej raz zobaczyć niż sto razy usłyszeć

fot. nadesłane

Ta maksyma sprawdziła się 06 czerwca 2013r. i mogą to potwierdzić uczennice klasy IIa I Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu przy ul. Pocztowej. Tego dnia w Ratuszu Staromiejskim miało miejsce niezwykłe spotkanie- kontakt z legendą miasta, jego żywą historią- p. Hansem Joachimem Pfau, dawnym mieszkańcem Elbląga, dziś - Monachium w Niemczech, przewodniczącym klubu Pangritz, Stowarzyszenia Elbing, współpracującym z Polonią w Niemczech.

Uroczystość miała na celu przekazanie miastu wykonanej własnoręcznie przez p. Hansa makiety Elbląga z XVII w. Klasa została zaproszona wraz z p. Iwoną Żmijewską, nauczycielką historii, po odbyciu w Muzeum Archeologiczno- Historycznym serii lekcji prowadzonych przez p. Tomasza Glinieckiego, kierownika tamtejszego Działu Edukacji i Promocji. Tego dnia jednak lekcja była szczególnym przeżyciem. Hans Joachim Pfau jest wyjątkową postacią, inicjatorem propagowania historii miasta Elbląg i jego okolic w Niemczech i w Polsce. Mówią o nim ambasador regionu Elbląga. Sam o miłości do naszego miasta powiada: „Moje serce jest ciągle w ojczyźnie.” Można się o tym przekonać na różne sposoby. Jednym z nich jest wizyta w Bibliotece Elbląskiej lub Muzeum, którym p. Hans Joachim Pfau podarował ponad 1000 przedwojennych pocztówek, monety, medale, pieczęci elbląskie, wyroby z cyny i srebra, a także inne dzieła wykonane przez rzemieślników i artystów dawnego Elbląga.

Pan Pfau chciał poznać historię miasta dogłębnie, gdyż urodził się tu na terenie dzisiejszej dzielnicy Zawada (dawniej Kolonii Pangritz) w 1935r., lecz musiał wyjechać po wojnie do Niemiec. Dziś sam organizuje wystawy i wykłady, pisze artykuły, prowadzi prezentacje, pokazując swój dorobek. Wydał też wiele publikacji. Jako propagator dziejów przedwojennych Elbląga umieszcza je m.in. na stronie internetowej pod adresem www.elblągmojemiasto. Strona ta ma charakter dwujęzyczny. Zgodnie z prośbą p. Hansa Joachima Pfau tłumaczenia artykułów dokonuje jego przyjaciel, miłośnik i dawny mieszkaniec Elbląga- p. Lech Słodownik. Ciekawostką tej strony są informacje o obywatelach miasta, o spotkaniach Klubu Pangritz, o czasach polskich i pruskich miasta, majątkach ziemskich, gminie żydowskiej, ludzkich losach i korzeniach, bo umożliwia to wśród wielu linków np. księga zmarłych. Uroczysty akt przekazania w darze przez p. Pfau miastu makiety odbył się w towarzystwie znamienitych gości: władz miasta, przedstawicieli kultury, v-ce wojewody warmińsko- mazurskiego, v-ce marszałka województwa, konsula generalnego Niemiec w Gdańsku, dyrekcji Muzeum Elbląskiego, a także byłych kilkudziesięciu mieszkańców miasta, przedstawicieli Polonii w Niemczech, gościa honorowego - żony p. Ilse Pfau, przyjaciół darczyńcy i miłośników miasta. Obecność reprezentantów młodego pokolenia - uczniów z I LO, a także kwartetu z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Elblągu, którego koncert uświetnił uroczystość, udowodniła, że dialog między pokoleniami jest możliwy dzięki łączącym je tradycjom i historii. Jak stwierdził p. Marek Bojarski, zarządca komisaryczny miasta Elbląg „bycie elblążaninem niekoniecznie musi kojarzyć się z miejscem zamieszkania”. Zaś p. Anna Wasilewska, v-ce Marszałek Województwa Warmińsko- Mazurskiego podkreślała nieprawdopodobną miłość p. Pfau do miasta i jego zasługi w przybliżaniu przeszłości, dziedzictwa kulturowego i historycznego dzisiejszej młodzieży, która od tego dnia począwszy będzie mogła nie tylko podziwiać dzieło p. Hansa w Muzeum Archeologiczno- Historycznym, ale odbywać lekcje historii widząc Elbląg z XVII w jak żywy. Istotnie, potężna makieta miasta zajmuje specjalny stół.

Praca powstawała 14 miesięcy. Składa się z dziewięciu części, kilkunastu tysięcy elementów wykonanych z drewna, papieru, modeliny i plastiku oraz tworzyw używanych we współczesnym modelarstwie. Skala 1:300 pozwala na oddanie większości szczegółów, takich jak pojedyncze cegiełki kościelnych murów, rzeźbione okienne ramy, polichromie na ratuszu czy ozdobne, architektoniczne detale. A to właśnie te drobiazgi sprawiają, że miniaturowy, dawny Elbląg jest jak "prawdziwy". Pan Hans Joachim Pfau opowiadając o swoim dziele śmieje się i wspomina, że w sklepach sprzedawczynie dziwiły się, po co mu tyle zapałek… A dziewczyny z IIa dzieląc się między sobą wrażeniami stwierdziły, że trudno sobie wyobrazić, jak p. Hans mógł ciąć zapałki na mniejsze części i sklejać miniatury modeli, bo to wydaje się trudne nawet dla młodego człowieka. Takie dzieła mają szanse na powstanie tylko z potrzeby serca, z najgorętszej inicjatywy, pasji, cierpliwości i uporu, którego można p. Pfau pozazdrościć. Wypada życzyć następnym pokoleniom, by trwały na straży naszych tradycji w podobny sposób, by dbały o ocalenie kultury i dziedzictwa, które stanowią o naszej tożsamości.

Pan Hans Joachim Pfau nauczył nas dzisiaj, że zabytki mogą mieć drugie i następne życie, mobilizują wspomnienia, pomagają zrozumieć współzależność przeszłości i teraźniejszości, ale mają też wymiar etyczny- pomagają zapomnieć o niechlubnej przeszłości, bo więź i współpraca niemieckiego i polskiego narodów może budować dobre doświadczenia i dokonania, z których kolejne pokolenia będą dumne. Obecność młodzieży z I LO to propagowanie dziedzictwa miasta na forum szkoły i zachęta dla innych szkół do podobnego działania. Aktywny jej udział dał wyraz temu, że młodzi ludzie są zainteresowani tradycjami. Historia w I LO jest ważnym przedmiotem- łączy poznaną wiedzę z wyobrażeniem o czasach minionych. W ten sposób młodzież, a poprzez nią my wszyscy, jesteśmy zintegrowani z miastem. W dobie dzisiejszej technologii Internet jest skarbnicą wiedzy, ale nic nie zastąpi materialnej wizualizacji historii przez p. Pfau- taka mieszanka jest doznaniem na długo i dla każdego pokolenia…. I jeżeli był dystans do historii, to się skrócił i okazuje się, że historia może być ciekawa….

Dorota Radomska, ZSO

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 2