Elbląg jest pełen bubli drogowych, również na „świeżych” odcinkach dróg. Tym razem zwracamy uwagę na lewoskręt od ulicy 12-go Lutego do Teatralnej. Zielone światło świeci wyłącznie przez 15 sekund. Czerwone? 1 minutę i 30 sekund.

Godziny szczytu, 15.00-17.00, elbląskie ulice stoją. Pomimo remontów, modernizacji, otwieraniu nowych odcinków. O synchronizacji świateł już było. Czas na lewoskręty.

A te są solą w oku przede wszystkim kierowców taksówek, którzy narzekają... zawsze. Nie ma się im co dziwić. Za „kółkiem” samochodu spędzają kilka godzin dziennie, na lewoskrętach tracą mnóstwo czasu, ich klienci się denerwują. Jednym z najbardziej newralgicznych punktów na mapie drogowej Elbląga jest lewoskręt tuż przy Światowidzie, z ulicy 12-go Lutego w kierunku Teatralnej.

Stojąc w korku ciągnącym się aż do „Świata Dziecka” zmierzyliśmy czas zielonego światła. Okazało się, że kierowcy mogą pokonywać te skrzyżowanie, z tego pasa przez... 15 sekund. Ile aut zdąży w tym czasie przejechać przez skrzyżowanie? Trzy, maksymalnie cztery. Pozostali kierowcy próbują na pomarańczowym, „wczesnym czerwonym” przecisnąć się na Teatralną. Skrzętnie wykorzystuje to policja, co widzieliśmy choćby w elbląskim odcinku „Uwaga! Pirat”.

Lewoskręt to nerwy, stres, kłótnie, mandaty, ale przede wszystkim zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników ruchu. Gdy oczekujemy w korku na lewoskręt trzy sąsiednie pasy (dwa do jazdy na wprost i jeden do prawoskrętu) stoją puste. Wygląda na to, że przed przebudową tego skrzyżowania nikt nie zmierzył natężenia ruchu, nikt nie przeanalizował, które pasy są najbardziej obłożone samochodami.

Dzięki temu powstał kolejny bubel drogowy w Elblągu. Brawo!