Liczba rodziców płacących alimenty wzrosła o 100 procent! Dlaczego tak się stało?
Liczba osób płacących aliementy wzrosła o 100 procent. Taka informacja obiegła Polskę kilka dni temu, po konferencji prasowej zorganizowanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, na której m.in. zaprezentowano efekty zmian w egzekwowaniu obowiązku alimentacyjnego. Poinformowano na niej, że ściągalność alimentów do państwowego Funduszu Alimentacyjnego wzrosła aż o 100 procent, jak również znacznie zmniejszyła się liczba osób niepłacących swoich zobowiązań. Postaramy się odpowiedzieć na pytanie, co jest przyczyną tak dużych zmian.
29 grudnia ubiegłego roku rząd Beaty Szydło przyjął projekt nowelizacji ustawy, która miała na celu ułatwić egzekwowanie alimentów oraz utrudnić uchylanie się od ich płacenia.
Koniec z niemocą państwa, drwinami z systemu prawnego i unikaniem odpowiedzialności, gdy chodzi o dzieci
– mówił ponad rok temu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na poświęconej temu tematowi konferencji prasowej. Poinformował wówczas, że Polska jest na czele rankingu państw, w których rodzice nie płacą alimentów.
Sytuacja związana ze ściągalnością alimentów była tragiczna, a jednym z głównych powodów był przepis art. 209 kodeksu karnego mówiący o uporczywym uchylaniu się od obowiązku alimentacyjnego. Przepis ten był mocno nadużywany przez dłużników alimentacyjnych, tym bardziej, że był niedookreślony przez ustawodawcę.
6 maja 2017 prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda podpisał Ustawę z dnia 23 marca 2017 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów; miała ona za zadanie podnieść skuteczność egzekwowania świadczeń alimentacyjnych od osób uchylających się od tego obowiązku. Nowelizacja dotyczyła art. 209 kodeksu karnego. Weszła w zycie 31 maja 2017 roku.
Jak było?
Do dnia 1 czerwca 2017 r. odpowiedzialność karna z tytułu braku realizowania obowiązku alimentacyjnego ciążyła na osobie zobowiązanej do płacenia alimentów, która uporczywie uchylała się spełniania obowiązku łożenia na utrzymanie osoby uprawnionej, przy czym musiało to jednocześnie doprowadzić do niemożności zaspokojenia przez osobę uprawnioną jej podstawowych potrzeb życiowych. Godnym podkreślenia jest to, że aby przypisać sprawcy wypełnienie znamion czynu zabronionego z art. 209 kodeksu karnego obie przesłanki (uporczywe uchylanie się od realizacji obowiązku oraz doprowadzenie do niemożności zaspokojenia podstawowych potrzeb uprawnionego) musiały zostać spełnione łącznie.
Jak jest?
31 maja 2017 r. weszła w życie nowelizacja kodeksu karnego. Jedną ze zmian było wprowadzenie dwóch odrębnych typów przestępstwa uchylania się od obowiązku alimentacyjnego.
Wprowadzono nowy typ podstawowy – przestępstwo formalne niealimentacji, którego popełnienie nie jest uzależnione od skutku narażenia na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych – czyn ten jest zagrożony grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Cechą nowego przepisu jest brak znamienia uporczywości – w to miejsce wprowadzono zapis: „jeżeli łączna wysokość powstałych wskutek tego zaległości stanowi równowartość co najmniej 3 świadczeń okresowych albo jeżeli opóźnienie zaległego świadczenia innego niż okresowe wynosi co najmniej 3 miesiące”
Wprowadzono typ kwalifikowany (zaostrzona odpowiedzialność karna). Kryterium zaostrzającym odpowiedzialność karną za przestępstwo niealimentacji jest „narażenie na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych”.
Obecny stan prawny – art. 209 kodeksu karnego po zmianach
§ 1. Kto uchyla się od wykonania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości orzeczeniem sądowym, ugodą zawartą przed sądem albo innym organem albo inną umową, jeżeli łączna wysokość powstałych wskutek tego zaległości stanowi równowartość co najmniej 3 świadczeń okresowych albo jeżeli opóźnienie zaległego świadczenia innego niż okresowe wynosi co najmniej 3 miesiące,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 1a. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.§ 2. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 1a następuje na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu podejmującego działania wobec dłużnika alimentacyjnego.
§ 3. Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenia rodzinne albo świadczenia pieniężne wypłacane w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów, ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 1a odbywa się z urzędu.
§ 4. Nie podlega karze sprawca przestępstwa określonego w § 1, który nie później niż przed upływem 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego uiścił w całości zaległe alimenty.
§ 5. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli nie później niż przed upływem 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego sprawca przestępstwa określonego w § 1a uiścił w całości zaległe alimenty, chyba że wina i społeczna szkodliwość czynu przemawiają przeciwko odstąpieniu od wymierzenia kary.
Podsumowanie
Reasumując: każdemu, kto nie płaci alimentów powyżej trzech miesięcy, zagraża odpowiedzialność karna w wysokości roku pozbawienia wolności (może to być także grzywna lub kara ograniczenia wolności). Nie jest ona automatyczna. Dłużnik alimentacyjny uniknie kary, jeżeli pouczony przez prokuratora zapłaci wszystkie należności przed wszczęciem wobec niego postępowania. Dodać należy, że jeszcze wyższa kara – do dwóch lat więzienia – grozi osobie, która nie płacąc alimentów, naraża osobę najbliższą na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Obecnie w sprawach związanych z zasądzaniem dłużników alimentacyjnych znacznie częściej niż poprzednio stosuje się dozór elektroniczny. Bardzo często wskazuje się, jest to krok w dobrym kierunku, gdyż około 10-krotnie zmniejsza koszty, które ponosi państwo – w stosunku do wydatków związanych z utrzymaniem osoby w zakładzie karnym.
Dzięki wprowadzonym rozwiązaniom ściągalność alimentów do Funduszu Alimentacyjnego w porównaniu z 2015 r. wzrosła aż o 100 procent. W 2015 r. wynosiła niecałe 13 procent, podczas gdy w trzecim kwartale 2017 r. osiągnęła już 26 procent. Wyraźnie zmniejszyła się liczba niepłacących rodziców, którzy trafiają do Krajowego Rejestru Długów. O ile przykładowo w marcu 2017 r. wpisano do rejestru prawie 2,5 tys. nowych dłużników alimentacyjnych, to we wrześniu było już ich tylko niespełna 600.
Co się jeszcze zmieni?
18 grudnia na wspólnej konferencji prasowej zorganizowanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro oraz ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietę Rafalską, oprócz pochwalenia się sukcesami mającymi bezpośredni związek ze zmianami w prawie, zapowiedziano również kolejne zmiany w prawie, których celem ma być przyśpieszenie procedury przyznawania alimentów, a także rozwiązanie problemu ojców, którzy choć wywiązują się ze swych obowiązków alimentacyjnych, mają utrudniony kontakt z dzieckiem.