› biznes
13:26 / 06.07.2017

Lidl wycofywał się z niestosownego żartu. Klienci protestowali w internecie

Lidl wycofywał się z niestosownego żartu. Klienci protestowali w internecie

Poszło o informację z napisem: „Słodki jeżu, cukier w Lidlu w cenie tak słodko niskiej, że aż nie wierzymy”. Sieć handlowa wycofała się z tej reklamy, którą internauci uznali za niestosowny żart z chrześcijaństwa. To mogło być zaskoczeniem, ponieważ poprzednio krytyka podobnych działań marketingowych nie odniosiła skutku. Elbląscy katolicy mają powód do satysfakcji, tak jak i "Fronda", która już wcześniej krytykowała Lidl za „ateistyczne” reklamy.

Niedawno pisaliśmy o tym, że Partii Razem nie podoba się woda mineralna „Cisowianka” , ponieważ szef firmy znany jest z działań antyaborcyjnych. Jak się okazało nie osiągnęli celu, do bojkotu nie doszło, a nawet przysporzyło firmie reklamy. Tym razem poszło o cukier, a dokładnie i jego reklamę:

„Słodki jeżu, cukier w Lidlu w cenie tak słodko niskiej, że aż nie wierzymy”.

Ten żart nie spodobał się katolikom.

Jestem ogromnie oburzony Państwa ostatnią akcją reklamową dotyczącą cukru. Naśmiewanie się z Jezusa Chrystusa pod postacią gry słownej wywołuje zdecydowany protest

- napisał jeden z użytkowników na fanpage’u Lidla.

Narodowo-katolicki portal „Fronda” przytaczał wiele podobnych wypowiedzi.

Lidl zareagował, reklama szybko zniknęła.

Specyfiką naszej komunikacji jest lekki język, często wykorzystujący wspomnianą grę słów czy, jak w tym przypadku, młodzieżowe powiedzenia, dzięki czemu możemy z Wami prowadzić swobodny, bezpośredni dialog.

Naszą ofertę chcieliśmy zaprezentować w sposób nieformalny, tak jak często to robimy na naszym profilu. Nie chcieliśmy w ten sposób nikogo urazić.

Jak często podkreślamy, opinie naszych Klientów są dla nas bardzo ważne, dlatego, aby nie budzić wątpliwości co do naszych intencji, zdecydowaliśmy się usunąć post

– tłumaczyli się administratorzy strony Lidl Polska na Facebooku.

Elbląscy katolicy cieszą się z decyzji sieci handlowej.

To dobra wiadomość, trafiło wreszcie do nich, że obrażanie klientów do niczego dobrego nie prowadzi

- mówi pani Amelia, klientka elbląskiego Lidla.

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%

Powiązane artykuły