Likwidacja Straży Miejskiej to temat zastępczy (felieton)
Biedna ta nasza Straż Miejska oj biedna. Strasznie na nią ludzie są zawzięci, by ich zlikwidować i raz na zawsze wymazać z pamięci. Lecz czemu Oni są winni, że tak okrutnie społeczeństwo chce się z nimi obejść? – pisze Leszek Lewarowski z Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego.
Przecież bidule z tego wszystkiego to aż z piwnic z pod MOPSu, gdzie mają swe biura wyjść się boją. Jedynie od czasu do czasu wysyłają, co bardziej odważnych w krótki patrol, by jakiegoś pijaczka szturchnąć, bo się krzywo trzyma. Przecież wideo radarów nie wystawiają i kierowców nie kasują. A, że na dworze mokro i zimno a do domu daleko to tak siedzą w tych piwnicach i się obściskują, co by im cieplej było. A czy to ich wina, że ich komendant ma tak samo na nazwisko, jak dyrektor elbląskiego Browaru i od samego początku istnienia tej formacji siedzi na tym stołku.
No przecież nie ich, bo oni komendanta na to stanowisko nie powołują. Ostatnio członkowie Kongresu Nowej Prawicy postanowili, że należy przeprowadzić referendum w sprawie utrzymania lub likwidacji jednostki Straży Miejskiej, jaka operuje na terenie naszego miasta. Powodem do tego są koszty roczne opiewające, jak twierdzą na łączną sumę 1 500 000 złotych, jakie nasz budżet musi wydać na utrzymanie tej jednostki. Przy okazji są przedstawiane argumenty, co do złego działania tej jednostki oraz, co ostatnio jest mocno podkreślane to to, że taką obietnicę złożył ówczesny kandydat a obecny prezydent naszego miasta Jerzy Wilk.
Tu należałoby wspomnieć, że i w programie wyborczym KNP również był ten punkt. Organizacja ta wiele mówi o referendum i niedotrzymaniu słowa przez obecnego włodarza, lecz nic nie słyszę by wcześniej podejmowali jakiekolwiek działania celem, których byłoby wyłożenie wszystkich argumentów za i przeciw likwidacji SM. Nie słyszałem o proponowanych debatach lub spotkaniach z udziałem wszystkich zainteresowanych stron, by ten temat odpowiednio omówić. Tak by podejmowana decyzja była decyzją merytoryczną, a nie opierała się na emocjach i niewiedzy, jaka w naszym społeczeństwie jest w tym temacie oraz, by nie wyglądała na sąd kapturowy.
Już jedno referendum się u nas odbyło, które wykorzystało emocje mieszkańców i pomówienia do dziś żadnym dokumentem niepoparte, nie merytorykę jak to powinno mieć miejsce i w dodatku było sterowane z tylnego fotela. Jeśli ma być referendum, to wcześniej oczekiwałbym szerokiego omówienia tego tematu i wyjaśnienia wszelkich niedomówień. Poza tym jednym z zarzutów jest niedotrzymanie słowa przez Wilka. Z tego, co pamiętam nie ta jedna obietnica, jaką ten Pan złożył nie została dotrzymana, co oczywiście dobrze o tym człowieku nie świadczy.
Lecz czy Straż Miejska to najważniejszy nasz problem w naszym mieście, z jakim się dziś borykamy. A co z ZBK-iem, EPEC-em czy EPEWIK-iem. Co z tematami reform i reorganizacji, jakie należy przeprowadzić w gospodarce naszego miasta? Uważam, że przy tym wszystkim sprawa, SM poniekąd słuszna to jednak wygląda na temat zastępczy. Bo są przecież inne metody wprowadzenia zmian w Straży Miejskiej niż referendum. Przecież ponad tą jednostką są w naszym mieście siły zwierzchnie. Z tego, co mi wiadomo to nasza SM nie ma swoich zwierzchników w Warszawie w jakiejś centrali tylko tu u nas w naszym Magistracie. Bo co z tym tematem robi nasza Władza Wykonawcza i Władza Uchwałodawcza, która tą jednostkę powołała stosowną uchwałą w 1996 roku. Czyli Pan Prezydent i Rada Miasta. Przecież to tej władzy podlega nasza Straż Miejska.
To ta władza może uchwalić np. zmiany w regulaminie pracy czy wykonywanych czynnościach, oczywiście zgodnie z obowiązującymi przepisami, które mówią, co Straż może wykonywać a czego nie może. Może również zmienić komendanta. Musi tylko chcieć. Bo nie łudźmy się. Policja nigdy nie będzie robiła tego, co jest obecnie przypisane SM, choćby powstały nowe etaty opłacone przez miasto. Po prostu Policja ma inne zadania. Dlatego te dwie jednostki w wielu sprawach się uzupełniają.
Jedyne, co należy teraz zrobić to zadać pytanie czy ta jednostka jest odpowiednio kontrolowana. Bo może nasza władza położyła laskę na tej służbie a ci robią to, co robią, bo nikt im się nie przygląda.
Leszek Lewarowski
Elbląski Komitet Obywatelski